Spadkowi wskaźnika CPI w lipcu do 4 proc. z 4,3 proc. w czerwcu towarzyszyło też obniżenie się innych miar inflacji. Po wyłączeniu cen podlegających ocenie państwa, wyniosła 3,5 proc. wobec 3,8 proc. w czerwcu. W lipcu niższa była tez tzw. 15 proc. średnia obcięta – wyniosła 3,9 proc. wobec 4 proc. w czerwcu. W porównaniu z poprzednim rokiem, taki sam, jak przed miesiącem był wzrost cen po wyłączeniu najbardziej zmiennych i wyniósł 3,3 proc.

NBP co miesiąc wylicza cztery wskaźniki inflacji bazowej, co pomaga zrozumieć charakter inflacji w Polsce. Wskaźnik CPI pokazuje bowiem średni ruch cen całego, dużego koszyka dóbr kupowanych przez konsumentów. Przy wyliczaniu wskaźników inflacji bazowej analizie poddawane są zmiany cen w różnych segmentach tego koszyka. To pozwala lepiej identyfikować źródła inflacji i trafniej prognozować jej przyszłe tendencje.

Najczęściej używanym przez analityków wskaźnikiem jest wskaźnik inflacji po wyłączeniu cen żywności i energii. Jak wskazują analitycy NBP, pokazuje on ruch cen, na które polityka pieniężna prowadzona przez bank centralny ma relatywnie duży wpływ. Ceny energii (w tym paliw) ustalane są bowiem nie na rynku krajowym, lecz na rynkach światowych, czasem również pod wpływem spekulacji. Ceny żywności w dużej mierze zależą m.in. od pogody i bieżącej sytuacji na krajowym i światowym rynku rolnym.