Tak zwana druga ustawa o innowacyjności może się stać jednym z motorów napędowych rodzimej gospodarki. W zeszły piątek prezydent Andrzej Duda podpisał nowy akt prawny, który ma promować polską myśl techniczną i rozwój badań naukowych. – Podpisanie tej ustawy to trzecia era w budowaniu innowacyjnej Rzeczypospolitej. Wierzę, że ustawa przyczyni się do budowy strefy badawczo-rozwojowej w naszym kraju, a w efekcie do rozwoju innowacyjnej i nowoczesnej gospodarki – komentował prezydent.
Eksperci nie mają wątpliwości, że nowe przepisy to jeden z potrzebnych impulsów, bo choć polska gospodarka staje się coraz bardziej innowacyjna, to jednak dysproporcje w potencjale województw w tym zakresie są wciąż bardzo wyraźne.

W poszukiwaniu Doliny Krzemowej
Kalifornijska Dolina Krzemowa, brytyjski Korytarz M4 czy izraelskie Beer Szewa to huby innowacji znane na całym świecie, na których wzorować się chcą wszystkie nowoczesne gospodarki, w tym polska. Krokiem ku budowie klimatu sprzyjającego wytworzeniu się takiego ekosystemu jest druga ustawa o innowacyjności, która nie tylko zwiększa wysokości ulgi podatkowej na działalność badawczo-rozwojową (B+R) do 100 proc. (i do 150 proc. dla centrów badawczo-rozwojowych), ale także rozszerza katalog kosztów kwalifikowanych do ulgi B+R oraz umożliwi korzystanie z niej przez część przedsiębiorstw działających poza specjalnymi strefami ekonomicznymi. Pozytywnych impulsów, które wdrożą z początkiem przyszłego roku nowe przepisy, jest jednak więcej. Ustawa wydłuża bowiem do 2023 r. wyłączenia tzw. podwójnego opodatkowania spółek kapitałowych i spółek komandytowo-akcyjnych zaangażowanych w działalność B+R oraz ułatwia finansowanie startupów (m.in. doprecyzowuje sposób opodatkowania pożyczki konwertowanej na akcje lub udziały), jak również zwiększa zakres działania spółek celowych tworzonych przez uczelnie i instytuty naukowe PAN o działalność gospodarczą.
Czy Polska może zatem stworzyć własne zagłębie technologiczne? Są na to szanse. Mamy już mocne ośrodki regionalne w Krakowie, Poznaniu, Wrocławiu, Trójmieście, czy Warszawie. Charakteryzuje je m.in. wysoki potencjał edukacyjny (w Polsce mamy ponad milion studentów) i techniczny. Co ciekawe, mapa owego technicznego potencjału pokrywa się z mapą usług IT (największa liczba przedsiębiorstw zdecydowała się otworzyć swoje oddziały w Warszawie, Krakowie i we Wrocławiu, czyli ośrodkach cieszących się największą dostępnością programistów i trzema najlepszymi w Polsce uczelniami technicznymi).