Reklama
Rozwiń
Reklama

Unijny budżet z błędami, ale oszustw nie stwierdzono

Audytorzy zatwierdzili rachunki UE za 2015 rok. Wskazali na nieprawidłowości sięgające 3,8 proc. wydatków.

Publikacja: 13.10.2016 21:16

Unijny budżet z błędami, ale oszustw nie stwierdzono

Foto: Bloomberg

Europejski Trybunał Obrachunkowy zaakceptował rozdysponowanie unijnego budżetu w 2015 roku. Jak co roku stwierdził jednak, że pewna część transakcji była obarczona błędami, co nie znaczy, że wiązała się z oszustwami czy marnowaniem pieniędzy.

Chodzi o 5,5 mld euro, czyli 3,8 proc. ze 145,2 mld euro. – Te pieniądze nie powinny być wypłacone, bo nie zostały wydatkowane zgodnie z unijnymi regułami – stwierdził ETO. To poziom błędu zbliżony do tego notowanego corocznie, choć Komisja Europejska chwali się, że z roku na rok jest nieco mniejszy. W 2014 roku wynosił 4,4 proc.

Błędy powstają oczywiście tam, gdzie wydawanie pieniędzy jest najbardziej skomplikowane, jest wielu odbiorców, a fundusze są zarządzane i przez KE, i przez państwa członkowskie.

I tak minimalne są nieprawidłowości w wydatkach administracyjnych, bo tutaj trudno o pomyłkę – tylko 0,9 proc.. Największe natomiast wystąpiły w polityce spójności (5,2 proc.) i wydatkach na konkurencyjność gospodarczą (4,4 proc.). Oba obszary dotyczą bowiem projektów, w których występuje wielu wykonawców i wielu odbiorców, na styku publicznego z prywatnym. ETO uważa, że państwa członkowskie i Komisja wiele zrobiły, żeby poprawić prawidłowość wydawanych pieniędzy, ale mogłoby być jeszcze lepiej. A każde nieprawidłowo wydatkowane euro to dobry argument dla przeciwników UE. – Ludzie nie będą ufać unijnym instytucjom, jeśli nie będą przekonani, że te dbają o ich pieniądze – powiedział prezes ETO Klaus-Heiner Lehne.

Błędy, których skalę ETO oszacował na 3,8 proc., mają z reguły charakter formalny i nie podważają końcowego rezultatu badanej transakcji. Mogło np. brakować jakiegoś dokumentu lub dokonano jakiejś wypłaty bez wystarczających ku temu podstaw. ETO nie bada oczywiście wszystkich transakcji, tylko reprezentatywną ich próbę.

Reklama
Reklama

Na przykład w polityce spójności dla Polski przeanalizował 41 transakcji. Uznał, że 16 było obarczonych błędem. Ale aż dla 11 z nich były to błędy niemierzalne, czyli bez skutków finansowych, więc nie zostały zaliczone do wspomnianych 3,8 proc. W przypadku pięciu ETO uznał, że mogły mieć skutek finansowy, i dla każdego z nich ocenił wagę tego skutku w jednej z trzech kategorii: do 20 proc., od 20 do 80 proc. i powyżej 80 proc. Te wyniki ekstrapolował na całość transakcji w polityce spójności.

Taką samą operację przeprowadził dla każdego kraju, dla KE i dla każdej dziedziny wydatków. Dla Polski w dotacjach dla rolników zbadał 22 transakcje, z których cztery były obarczone błędami, ale bez skutków finansowych.

Budżet i podatki
Gorzki bilans w kasie państwa. Deficyt blisko 7 proc. PKB, dług pnie się w górę
Budżet i podatki
Weto prezydenta a budżet państwa. O co toczy się spór
Budżet i podatki
Ogromny deficyt w budżecie. Czy taki był plan?
Budżet i podatki
KSeF krokiem w stronę dalszej digitalizacji państwa
Materiał Promocyjny
Polska jest dla nas strategicznym rynkiem
Budżet i podatki
Nowy raport KE: miliardy uciekają z VAT. Jak Polska wypada na tle krajów UE?
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama