O powołaniu sztabu operacyjnego, którego zadaniem jest „zapewnienie równomiernego rozwoju obronno-przemysłowego kompleksu kraju w warunkach prognozowanego zaostrzania bezprawnych sankcji USA”, poinformował wicepremier Dmitrij Rogozin.
Sztab, na którego czele stanął Oleg Boczkariow, wiceprezes Ligi Pomocy Przemysłowi Obronnemu, podlega komisji wojskowo-przemysłowej, którą kieruje Władimir Putin, Rogozin jest jego zastępcą.
W październiku 2017 r. amerykańska administracja opublikowała listę 39 rosyjskich zakładów zbrojeniowych oraz firm powiązanych z handlem rosyjską bronią, z którymi od końca stycznia 2018 r obowiązywać będzie zakaz na transakcje. I to nie tylko dla firm amerykańskich, ale też z innych krajów - jeżeli chcą dalej działać na amerykańskim rynku.
Ci, którzy pomimo to transakcje z rosyjską zbrojeniówką będą zawierać, mogą się spodziewać się różnych trudności w USA - od ograniczenia dostępu do kredytowania w Ameryce, po zakaz wjazdu dla kierownictwa na teren Stanów Zjednoczonych, przypomina gazeta RBK.
Siergiej Czemiezow, szef państwowej korporacji zbrojeniowej Rostech (ok. 230 firm), nazwał nowe sankcje „konkretnym przykładem nieuczciwej konkurencji” i próbą usunięcia z rynku światowego rosyjskiej broni. A według Czemiezowa jest ona „tańsza cenowo i jakościowo nie ustępuje analogicznym produktom z Ameryki czy Europy, a bywa, że je przewyższa”.