Total uniknął natomiast konfiskaty skutków zakładanego naruszenia przepisów i ogłosił, że nie będzie odwoływać się od wyroku. Akt oskarżenia mówił o wypłaceniu w latach 2000-4 ok. 30 mln dolarów łapówek pod przykrywką umowy doradczej mającej ułatwić zawarcie kontraktu na przygotowanie eksploatacji ogromnego złoża gazu ziemnego South Pars.
Czytaj także: Total wycofał się z Iranu. Donald Trump jest zadowolony
Zdaniem oskarżyciela, ta umowa z firmą Baston Associated Ltd „dotyczyła w rzeczywistości korupcyjnych wypłat", z których większość była przeznaczona dla syna b. prezydenta Iranu Haszemi Rafsandżani (1989-97), Mehdiego. Kierował on wówczas filiami państwowego przedsiębiorstwa naftowego NIOC, z którym Total podpisał 28 września 1997 kontrakt dotyczący South Pars.
Prokurator w swym wystąpieniu przyznał, że schemat korupcyjny zastosowany wówczas przez Totala należy już do przeszłości, i że „dziś należałoby działać inaczej dla osiągnięcia swych celów", ale zwrócił się do sądu o „potwierdzenie miejsca Francji w walce z międzynarodową korupcją" i wysłanie sygnału wielkim firmom, a także krajom z którymi współpracują wymierzeniem kary Totalowi. Proponował konfiskatę 250 mln euro i grzywnę 750 tys. euro.
Sąd tego nie zrobił, a przewodnicząca składu orzekającego uzasadniła symboliczny charakter kary dawną zaszłością faktów, ówczesnym kontekstem gospodarczym, geopolitycznym i politycznym zwłaszcza w Iranie oraz stanem ustawodawstwa.