Nie jest tanio, ale jeśli kogoś na to stać, to w Mar-a-Lago w Palm Beach na Florydzie należącym do byłego prezydenta USA, Donalda Trumpa można spędzić wakacje. Wcześniej takie możliwości były ściśle ograniczone i podczas pobytu prezydenta na teren resortu nie wpuszczano nikogo, kto nie był członkiem klubu. Teraz już można tutaj wynająć pokoje, a były prezydent bardzo potrzebuje pieniędzy.
Wyraźnie potrzebował ich także podczas prezydentury, ponieważ jak wyliczył „New York Times" w czasie swojej czteroletniej prezydentury Donald Trump pobyt we własnych posiadłościach, takich jak właśnie Mar-a-Lago, czy klub golfowy w New Jersey zajął mu łącznie 341 dni. Zawsze jego pobyt obciążał państwo i towarzyszyli mu ludzie z ochrony, którzy płacili za mieszkanie i utrzymanie.