Kosztowne plany grupy Lotos

Inwestycje za 5 mld zł. W 2012 roku 10 proc. wykorzystywanego surowca ma pochodzić z zasobów spółki

Publikacja: 29.08.2008 02:38

Druga pod względem wielkości firma paliwowa w Polsce zamierza wydać ponad 5 mld zł na inwestycje w nowe złoża ropy. To wyjątkowo ambitne plany, bo za cztery lata główna rafineria Lotosu w Gdańsku ma przerabiać 10 mln ton ropy rocznie. Zatem w tym czasie firma powinna otrzymywać z własnych złóż jeden milion ton surowca, czyli pięć razy tyle, ile obecnie. W ubiegłym roku spółka wydobywcza Lotosu – Petrobaltic wydobyła na Morzu Bałtyckim ponad 195 tys. ton surowca.

Lotos – jak przyznał prezes Paweł Olechnowicz na spotkaniu z dziennikarzami – zainteresowany jest przede wszystkim eksploatacją złóż na Bałtyku i szelfie norweskim. – Wobec tego, co dzieje się w Gruzji, możemy tylko monitorować możliwości inwestycji w rejonie Morza Kaspijskiego – stwierdził.

1 mln ton ropy chce pozyskiwać w 2012 r. z własnych złóż grupa Lotos. To pięć razy więcej niż obecnie

Gdańska firma w zasadzie wydzieliła działalność związaną z poszukiwaniami i wydobyciem surowca. Odpowiada za nią Petrobaltic, któremu Lotos przekazał też wszystkie udziały w norweskiej spółce Lotos E&P Norge odpowiedzialnej za projekty na szelfie norweskim.

Ten zabieg pozwoli zapewnić finansowanie kosztownych inwestycji naftowych, a chodzi o ponad 5 mld zł rocznie, czyli kwotę porównywalną z wydatkami Lotosu na modernizację i rozwój jej rafinerii w Gdańsku. Firma zaciąga kredyty na ten cel, który zabezpiecza majątek zakładu. Działalność wydobywczą i nowe przedsięwzięcia z tym związane obciążą zatem Petrobaltic. Piotr Dąbek odpowiedzialny za finanse w Lotos E&P Norge zapewnia, że firma ta poradzi sobie z finansowaniem inwestycji, rozłożonych do 2012 r. – Petrobaltic ma pół miliarda złotych gotówki z zysku z ubiegłych lat, rocznie zarabia ok. 150 mln zł, poza tym w ogóle nie ma zobowiązań kredytowych – mówi dyrektor Dąbek.

Petrobaltic ma w planach zwiększenie produkcji ropy na Bałtyku, na co potrzebować będzie w sumie ok. 3,4 mld zł (chodzi m.in. o uruchomienie produkcji z nowego złoża, tzw. B23 w ramach licencji Gotlandia, poza tym przewidziano prace poszukiwawcze za 865 mln zł). Projekty w Norwegii będą kosztować Lotos 1,6 mld zł. Na razie wiadomo o dwóch przedsięwzięciach – to 10-proc. pakiet udziałów w złożu YME (za ponad 50 mln dol.), które w przyszłym roku ma dostarczać ropę, oraz udziały w koncesji poszukiwawczej na terenach sąsiadujących ze złożem YME. Prezes Olechnowicz dodaje, że spółka wystartuje w zapowiadanych na koniec roku przez norweskie Ministerstwo ds. Ropy przetargach na koncesje poszukiwawczo-wydobywcze, ale głównym celem jest zakup udziałów w złożu, które już jest eksploatowane.

Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Polski rynek akcji – optymistyczne prognozy na 2025 rok
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Eksport polskiego uzbrojenia ma być prostszy
Biznes
Jak skutecznie chronić rynek Unii Europejskiej
Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Czy Polacy przestają przejmować się klimatem?