Duzi skazani na klęskę

Dla wielu dużych firm starania o unijną pomoc zakończyły się porażką. Nikłe szanse na dotacje mają np. KGHM, Heinz czy Bytom. To m.in. skutek złamania obietnic przez urzędników

Publikacja: 12.12.2008 02:36

Duzi skazani na klęskę

Foto: www.kghm.pl

KGHM Ecoren, spółka w 100 proc. należąca do KGHM, ubiegała się o unijne dofinansowanie inwestycji wartej 30 mln zł. Chodzi o wdrożenie nowatorskiej metody odzyskiwania siarczanu niklu. Ale w konkursie projekt został oceniony na 74 punkty (na 100 możliwych), co oznacza, że zabrakło tylko jednego punktu, by zyskać pewność wsparcia.

Spółka, podobnie jak inne przegrane firmy, nie chce komentować wyników konkursu. Ale nieoficjalnie przedsiębiorcy mają wielki żal do Ministerstwa Rozwoju Regionalnego za niedotrzymywanie obietnic. Podział dotacji na najbardziej innowacyjne inwestycje (działanie 4.4 programu „Innowacyjna gospodarka”) miał przebiegać wedle schematu: 30 proc. dla dużych firm, 70 proc. dla małych i średnich przedsiębiorstw (MŚP). By zachować proporcje, Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości zapowiedziała utworzenie dwóch odrębnych list uwzględniających wielkość przedsiębiorstwa. Ale resort rozwoju zrezygnował z tego pomysłu. Skutek jest taki, że do dużych firm trafi tylko 22,25 proc. z 2,3 mld puli wsparcia, czyli 514 mln zł.

– Gdyby nie decyzja resortu, bardzo prawdopodobne jest, że firmy, które zyskały 70 – 74 pkt podczas oceny, bez problemów dostałyby dotacje – komentuje Michał Turczyk z firmy doradczej Deloitte. – Ich projekty są bardzo dobre. Na podstawie tych wyników i biorąc pod uwagę, że małe i średnie firmy dostawały dodatkowe 20 pkt za status MŚP, można postawić tezę, że wsparcie uzyskały mniej innowacyjne inwestycje, jeśli tylko były realizowane przez małe lub średnie firmy – dodaje Turczyk.

Resort rozwoju twierdzi, że nigdy jako instytucja zarządzająca nie rozważał pomysłu stworzenia dwóch list. Podkreśla, że 30 proc. pomocy UE dla dużych firm dotyczy całego okresu realizacji programu „Innowacyjna gospodarka”, a nie podziału puli w jednym konkursie. W tym roku do MŚP trafiło więcej pieniędzy, w następnych może trafić mniej.

Firmy, które dostały 74 pkt, mają jeszcze pewne, choć nikłe, szanse na dotacje. Jeśli jakieś przedsiębiorstwo ulokowane wyżej na liście rankingowej nie zechce podpisać umowy o dofinansowanie, powstałe oszczędności przechodzą na następnego chętnego.

– Ale to nie zdarza się często – zastrzega prezes PARP Danuta Jabłońska. – Obecnie jesteśmy w trakcie rozmów z przedsiębiorcami i dotychczas zdarzył się tylko jeden przypadek rezygnacji z dotacji – dodaje prezes. Duże firmy, które otrzymały 74 pkt, to oprócz KGHM Ecoren także m.in. Greinger Packging, Stora Enso Poland, Delphi Poland, Energoinstal SA czy Valeo Autosystemy. – Staraliśmy się o wsparcie na wdrożenie innowacyjnych rozwiązań produkcji tektury i opakowań – mówi tylko Tomasz Żebrowski, wiceprezes Stora Enso Poland. Spółka obecnie nie jest w stanie zapewnić, czy inwestycja dojdzie do skutku.

Za to przedsiębiorstwa, które dostały mniej niż 74 pkt, raczej nie mają szans na dotacje w tym roku. – Dla nas to bardzo przykra informacja – mówi Krzysztof Lewandowski, dyrektor ds. rozwoju inwestycji Budmatu. – W konkursie złożyliśmy trzy uzupełniające się projekty, z czego tylko jeden, naszym zdaniem najmniej innowacyjny, zyskał akceptację. Dlatego prawdopodobnie będziemy się odwoływać – dodaje. Budmat planuje inwestycje warte ok. 120 mln zł, ale także nie ma pewności, czy bez dotacji uda się je przeprowadzić. Podobnie jest w przypadku Zakładów Odzieżowych Bytom, które planowały wydać ok. 65 mln zł.

Na szczęście część przedsiębiorstw deklaruje, że będzie przeprowadzać inwestycje nawet bez dotacji. – Podjęte założenia rozbudowy i modernizacji zakładów będziemy realizować bez względu na przeciwności losu – mówi „Rz” Tomasz Jakubowski, prezes Fabryki Maszyn Famur. Wartość tego projektu to min. 157 mln zł. Wart 25 mln zł projekt będzie też realizował Heinz.

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki [mail=a.cieslak@rp.pl]a.cieslak@rp.pl[/mail][/i]

KGHM Ecoren, spółka w 100 proc. należąca do KGHM, ubiegała się o unijne dofinansowanie inwestycji wartej 30 mln zł. Chodzi o wdrożenie nowatorskiej metody odzyskiwania siarczanu niklu. Ale w konkursie projekt został oceniony na 74 punkty (na 100 możliwych), co oznacza, że zabrakło tylko jednego punktu, by zyskać pewność wsparcia.

Spółka, podobnie jak inne przegrane firmy, nie chce komentować wyników konkursu. Ale nieoficjalnie przedsiębiorcy mają wielki żal do Ministerstwa Rozwoju Regionalnego za niedotrzymywanie obietnic. Podział dotacji na najbardziej innowacyjne inwestycje (działanie 4.4 programu „Innowacyjna gospodarka”) miał przebiegać wedle schematu: 30 proc. dla dużych firm, 70 proc. dla małych i średnich przedsiębiorstw (MŚP). By zachować proporcje, Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości zapowiedziała utworzenie dwóch odrębnych list uwzględniających wielkość przedsiębiorstwa. Ale resort rozwoju zrezygnował z tego pomysłu. Skutek jest taki, że do dużych firm trafi tylko 22,25 proc. z 2,3 mld puli wsparcia, czyli 514 mln zł.

Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Polski rynek akcji – optymistyczne prognozy na 2025 rok
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Eksport polskiego uzbrojenia ma być prostszy
Biznes
Jak skutecznie chronić rynek Unii Europejskiej
Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Czy Polacy przestają przejmować się klimatem?