KGHM Ecoren, spółka w 100 proc. należąca do KGHM, ubiegała się o unijne dofinansowanie inwestycji wartej 30 mln zł. Chodzi o wdrożenie nowatorskiej metody odzyskiwania siarczanu niklu. Ale w konkursie projekt został oceniony na 74 punkty (na 100 możliwych), co oznacza, że zabrakło tylko jednego punktu, by zyskać pewność wsparcia.
Spółka, podobnie jak inne przegrane firmy, nie chce komentować wyników konkursu. Ale nieoficjalnie przedsiębiorcy mają wielki żal do Ministerstwa Rozwoju Regionalnego za niedotrzymywanie obietnic. Podział dotacji na najbardziej innowacyjne inwestycje (działanie 4.4 programu „Innowacyjna gospodarka”) miał przebiegać wedle schematu: 30 proc. dla dużych firm, 70 proc. dla małych i średnich przedsiębiorstw (MŚP). By zachować proporcje, Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości zapowiedziała utworzenie dwóch odrębnych list uwzględniających wielkość przedsiębiorstwa. Ale resort rozwoju zrezygnował z tego pomysłu. Skutek jest taki, że do dużych firm trafi tylko 22,25 proc. z 2,3 mld puli wsparcia, czyli 514 mln zł.
– Gdyby nie decyzja resortu, bardzo prawdopodobne jest, że firmy, które zyskały 70 – 74 pkt podczas oceny, bez problemów dostałyby dotacje – komentuje Michał Turczyk z firmy doradczej Deloitte. – Ich projekty są bardzo dobre. Na podstawie tych wyników i biorąc pod uwagę, że małe i średnie firmy dostawały dodatkowe 20 pkt za status MŚP, można postawić tezę, że wsparcie uzyskały mniej innowacyjne inwestycje, jeśli tylko były realizowane przez małe lub średnie firmy – dodaje Turczyk.
Resort rozwoju twierdzi, że nigdy jako instytucja zarządzająca nie rozważał pomysłu stworzenia dwóch list. Podkreśla, że 30 proc. pomocy UE dla dużych firm dotyczy całego okresu realizacji programu „Innowacyjna gospodarka”, a nie podziału puli w jednym konkursie. W tym roku do MŚP trafiło więcej pieniędzy, w następnych może trafić mniej.
Firmy, które dostały 74 pkt, mają jeszcze pewne, choć nikłe, szanse na dotacje. Jeśli jakieś przedsiębiorstwo ulokowane wyżej na liście rankingowej nie zechce podpisać umowy o dofinansowanie, powstałe oszczędności przechodzą na następnego chętnego.