[b]Czytaj więcej:[/b] [link=http://www.rp.pl/temat/269325_Sposob_na_kryzys.html]Sposób na kryzys[/link]; [link=http://www.rp.pl/temat/257177_Opcje_walutowe_.html]Opcje walutowe[/link]
Dla firm posiadających opcje kluczowych jest kilka najbliższych miesięcy. – W naszej ocenie 70 – 80 proc. umów opcyjnych zawartych między bankami a firmami wygaśnie w czerwcu i lipcu br. – ocenia Jacek Wiśniewski, główny ekonomista banku Raiffeisen Polska. Jego zdaniem po tym okresie wpływ opcji na rynek walutowy będzie malał, zmniejszy się więc presja na osłabianie złotego.
Z danych banków przedstawionych przez KNF w połowie marca wynika, że dla zdecydowanej większości przedsiębiorców (ok. 80 proc.) instrumenty pochodne – w tym opcje walutowe – stanowią zabezpieczenie realnych przychodów w walucie obcej. Jedynie 5 – 10 proc. firm to podmioty, które zawarły spekulacyjne transakcje, zabezpieczając te same przychody walutowe w kilku bankach. Mimo to negatywna wycena opcji (czyli potencjalne straty firm z tytułu opcji) to według wyliczeń KNF 9 mld zł (na 13 lutego br.).
W mediach pojawiały się również bardziej pesymistyczne szacunki. Znany inwestor giełdowy Zbigniew Jakubas potencjalne straty wyceniał pod koniec zeszłego roku na 40 – 50 mld zł, podobnie dr Mariusz Andrzejewski z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie. Jakie jest źródło tych ogromnych strat?
Trwające do drugiej połowy 2008 r. kilkuletnie umocnienie złotego dla eksporterów i firm mających przychody w obcych walutach oznaczało mniejsze zyski wyrażone w polskiej walucie. Z tego powodu duża część przedsiębiorców skorzystała z instrumentów finansowych, które miały ograniczyć negatywny wpływ kursu walutowego na ich biznes.