- Osiągnięto pryncypialną zgodę na rozpoczęcie budowy. Strona turecka pozytywnie zapatruje się na projekt South Stream i przygotowuje się do jego rozpoczęcia. Premierzy obu krajów podpiszą w czwartek umowy o współpracy w sferze gazowej, naftowej i energii atomowej - cytuje Jurija Uszakowa wiceszefa rządowej administracji agencja Reuters.

Agencja Interfax podaje, że Władimir Putin i premier Turcji Tajp Erdogan spotkają się trochę ponad miesiąc po podpisaniu w Ankarze porozumień o przystąpieniu Turcji do konkurencyjnego projektu gazociągu Nabucco.

Nieoficjalną ceną za zgodę na puszczenie po tureckim dnie Morza Czarnego odcinka South Stream, będzie prawdopodobnie zgoda Rosji na obniżenie ceny prądu z budowanej na terenie Turcji elektrowni atomowej. Dziś turecki min. energetyki oświadczył, ze jego kraj oczekuje obniżenia przez rosyjskie firmy ceny za prąd z nowej elektrowni. Kontrakt na budowę podpisał Atomstrojeksport w 2008 r. Opiewa on na 8 mld dol.

Zgoda Turcja oznacza zielone światło dla South Steram i znaczne wyprzedzenie Nabucco. Gazociąg jest wspólnym projektem Gazpromu i włoskiego Eni. Jego wartosć to 8-9 mld euro. Memorandum zostało podpisane w Rzymie 23 czerwca 2007 r.

Rosyjska rura biegłaby z Noworosyjska do stacji Bieregowaja nad Morzem Czarnym, po dnie morza do Bułgarii i dalej do Serbii, Włoch, Grecji, Węgier i Austrii. Najważniejszy będzie liczący 900 km odcinek morski. Głównym inwestorem jest South Stream AG - zarejestrowana w Szwajcarii w styczniu 2008 r. spółka Gazpromu i włoskiego ENI. Rosja podpisała też umowy o udziale w projekcie - Bułgarii (choć nowy rząd ostatnio wstrzymał finansowanie), Serbii (wybuduje zbiornik podziemny i część gazociągu)., Grecji oraz Węgier (Węgierski Bank Rozwoju MFB włączył się w projekt).