O podjęciu takich działań informowały kilka dni temu Związek Zawodowy Pracowników Przemysłu Miedziowego (chce rozpocząć rokowania w poniedziałek) i Solidarność (czeka na wyznaczenie terminu przez prezesów).

Zarząd zaproponował ZZPPM spotkanie konsultacyjne we środę. Chodzi o rzekomo represjonowanych pracowników - spółka złożyła doniesienia do prokuratury dotyczące działań na jej szkodę 5 maja (manifestacja w sprawie podwyżek - została wyrwana brama) i 11 sierpnia (dwugodzinny strajk ostrzegawczy przeciwko prywatyzacji KGHM). ZZPPM domaga się wycofania doniesień.

W sprawie pozostałych postulatów zarząd chce rozmawiać 10 września - wtedy z urlopu wraca prezes Herbert Wirth. Przypomnijmy, że ZZPPM domaga się 10-letniej gwarancji zatrudnienia dla całej załogi w przypadku utraty kontroli nad spółką przez Skarb Państwa (ma 42 proc. akcji) oraz corocznych podwyżek.

Zarząd nie wyznaczył żadnej daty spotkania z przedstawicielami Solidarności. W piśmie do związku uznał, że jego żądania nie uprawniają do wszczęcia sporu zbiorowego, bo nie dotyczą warunków pracy i płacy, świadczeń socjalnych ani praw i wolności związkowych.

Przypomnijmy, że Solidarność domaga się zaprzestania działań mających na celu dalszą prywatyzację KGHM. Zdaniem związkowców, dotyka to bezpośrednio kwestii pracy i płacy w firmie. Solidarność twierdzi też, że odbierane są jej uprawnienia konsultacyjne i opiniotwórcze.