Ale na początek ma dostarczać nie tylko gaz azerski, jak wcześniej zapowiadali inwestorzy, ale i iracki.

Gazociąg ma szczególne znaczenie dla Europy, pozwoli bowiem zmniejszyć uzależnienie od importu surowca z Rosji. I stanowi swoistą przeciwwagę dla rosyjskiego planu budowy rurociągu przez Morze Czarne do Włoch i Grecji.

O uruchomieniu dostaw gazociągiem Nabucco za pięć lat poinformował w Wiedniu dziś szef konsorcjum Nabucco Reinhard Mitschek. Zapewnił, że w pierwszym roku działalności - w 2015r. rurociąg dostarczy Europie 8 mld m sześc. paliwa, pochodzącego ze złóż w irackim Kurdystanie, oraz podobną ilość z Azerbejdżanu. Choć początkowo zakładano, że to właśnie ten kraj stanie się głównym źródłem zaopatrzenia. Ale - jak przyznał dyrektor MItschek - rozmowy z Irakiem są bardzo zaawansowane. Gazociągiem, który ma biec z Azerbejdżanu przez Turcję na południe i do centralnej Europy (Węgier i Austrii), będzie można transportować ok. 30 mld m sześc. paliwa rocznie, ale dostawy będą zwiększane stopniowo po 2016 r.

Koszty inwestycji szacuje się na ok. 7,9 mld euro. Realizuje ją konsorcjum sześciu firm: austriacka OMV, bułgarska Bulgargaz, niemiecka RWE, rumuńska Transgaz, turecka Botas i węgierska MOL. projekt przygotowywany jest od wielu lat, ale parce nabrały przyśpieszenia dzięki zaangażowaniu Komisji Europejskiej, która po styczniowym kryzysie gazowym w efekcie sporu między Rosją a Ukrainą, udzieliła formalnego i finansowego wsparcia inwestycji.