Z ankiety „Rzeczpospolitej” wśród domów maklerskich i zarządzających TFI wynika, że spodziewają się oni wzrostu cen akcji na otwarciu o 12,6 proc.
Średnia prognoz wskazuje bowiem na kurs 25,9 zł, podczas gdy cena emisyjna walorów Polskiej Grupy Energetycznej to 23 zł. Ich zdaniem na koniec notowań kurs na zamknięcie sesji to 25,47 zł. Spełnienie takiego scenariusza z pewnością ucieszy niemal 60 tys. indywudulanych inwestorów, którzy zapisali się na akcje w transzy detalicznej. Duża część z nich skorzystała z kredytów zwiększających wartość zapisów.
Oferty banków sięgały dziesięciokrotności środków własnych klientów. Redukcja zapisów na poziomie 96,5 proc. oznacza tymczasem, że osoby korzystające z kredytu oczekują wysokich wzrostów, aby zwróciły się koszty prowizji bankowych i odsetek. Wśród nich jest wiele osób, które dopiero zaczęły przygodę z giełdą z naszych szacunków wynika, że na potrzeby tej oferty otwartych zostało kilkanaście tysięcy rachunków inwestycyjnych.
Zdaniem analityków drobni gracze w dużej części sprzedadzą swoje akcje w dniu debiutu, ale PGE to może być dobra inwestycja długoterminowa, chociaż ryzyko istnieje.
- PGE to praktycznie połowa polskiej energii. W średnim i długim horyzoncie czasowym jej kurs będzie uwarunkowany czynnikami fundamentalnymi takimi jak ceny energii oraz ceny certyfikatów CO2. Istotne znaczenie będzie miał także proces restrukturyzacji firmy - mówi Błażej Bogdziewicz, zarządzający funduszami Arka.