Resort Skarbu Państwa ma zamiar zwiększyć liczbę akcji PGE, które w tym roku zaoferuje na warszawskiej giełdzie. – Chcemy sprzedać 22 – 24 proc. udziałów w PGE. Zachowamy jednak 51 proc. – zastrzega wiceminister SP Jan Bury. Choć minister skarbu Aleksander Grad wspominał już o możliwości sprzedaży w tym roku do 20 proc. akcji spółki, to obowiązującym założeniem było upłynnienie tylko 10 proc. udziałów koncernu.

Zdaniem analityków Ministerstwo Skarbu może traktować walory PGE jako „bufor bezpieczeństwa”, który w przypadku złej sytuacji na giełdzie będzie ratował wpływy z prywatyzacji. – MSP chce w tym roku uplasować na GPW akcje Taurona warte około 4 mld zł, co jest kluczowe dla sfinansowania tegorocznego deficytu budżetowego. W razie słabej koniunktury na giełdzie mogłoby mieć z tym problemy – wyjaśnia Paweł Puchalski, analityk BZ WBK. – Natomiast ze sprzedażą akcji PGE o takiej samej wartości kłopotu nie będzie. Grupa jest już znana inwestorom i jest liderem w branży w Polsce.

[wyimek]9,5 mld zł był wart pakiet 24 proc. akcji PGE według wczorajszej wyceny giełdowej[/wyimek]

Zdaniem analityka atrakcyjność PGE w oczach inwestorów instytucjonalnych zwiększa fakt, że po sprzedaży przez Skarb Państwa 24 proc. akcji koncern stanie się spółką o największym udziale w WIG20.

MSP chce w 2010 r. sprzedać akcje spółek warte w sumie 25 mld zł. Realizacja tego planu w dużej mierze zależy od popytu na akcje energetyki.