Nowa operacja dotyczy wszystkich 13 tys. sportowo-użytkowych aut Lexus GX 460 sprzedanych dotąd na świecie: w tym ok. 9400 sztuk w USA i po tysiącu w Rosji i Omanie, 21 tys. Land Cruiser Prado dostosowanych do ruchu lewostronnego (z kierownicą z prawej strony), w tym 4400 w Omanie, 4 tys. w Rosji, 1500 w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
Do takiego posunięcia skłoniła Toyotę publikacja amerykańskiego pisma „Consumer Reports”, ostrzegająca przed kupowaniem SUV Lexusa, bo pojazd ten może przewrócić się przy wchodzeniu w zakręt z dużą prędkością. Japończycy wstrzymali od tamtej pory sprzedaż i zawiesili produkcję tego modelu.
Analityk Tatsuya Mizuno z Mizuno Credit Advisory stwierdził, że ta operacja zaszkodzi Toyocie, bo Lexus jest bardzo ważnym modelem dla tej firmy. — Produkcja nie jest zbyt duża w porównaniu do innych, jak Corolla czy Camry. Ale to silna marka reprezentująca technologie Toyoty stosowane w pojazdach luksusowych — wyjaśnił.
Wcześniej Toyota zgodziła się zapłacić w USA grzywnę 16,4 mln dolarów za ukrywanie przez co najmniej 4 miesiące wadliwego pedału gazu. Japończycy zgodzili się zapłacić, aby uniknąć przeciągających się sporów, zaprzeczyli jednak, by próbowali ukryć cokolwiek.
Zdaniem analityków, osłabia to pozycję firmy w perspektywie procesów karnych i cywilnych, jakie ją czekają w USA. Jest to co najmniej 97 postępowań z żądaniem odszkodowania i 138 pozwów zbiorowych o pokrycie spadku wartości aut Toyoty przy ich odsprzedaży.