Środki ze Skarbu Państwa miałyby pochodzić z tytułu uruchamiania pociągów międzywojewódzkich w latach 2004- 2008. Pozwy na około 680 mln zł zostały już złożone.

— Zawarliśmy już porozumienia z naszymi wierzycielami obejmujące kwotę ok. 120 mln zł — mówi Małgorzata Kuczewska — Łaska, prezes Przewozów Regionalnych. — Brakuje jeszcze ugody z PKP Polskie Linie Kolejowe, której jesteśmy za korzystanie z torów winni ok. 300 mln zł — dodaje prezes Kuczewska — Łaska. Jak dodaje, władze spółki koncentrują się teraz na zdobyciu pieniędzy na spłatę zobowiązań. Jednym ze sposobów na pozyskanie ok. 300 — 400 mln zł gotówki jest leasing zwrotny taboru używanego obecnie przez Przewoźnika. Drugim jest odzyskanie od Skarby Państwa należnych dopłat za uruchomienie pociągów międzywojewódzkich na zlecenie państwa w latach 2004 — 2008. — Zostały skierowana dwa pozwy na łączną kwotę 678 mln zł. Liczymy się z tym, że odzyskanie tych pieniędzy zajmie 2 — 3 lata — podsumowuje prezes Przewozów Regionalnych.

Spółka ten rok miała zakończyć zbilansowaniem przychodów i kosztów. Tak się jednak nie stanie. Prognozowana strata przewoźnika za ten rok to ok. 115 mln zł. — Nasze przychody były niższe niż zakładaliśmy, m.in. z uwagi na spadek liczby podróżnych o ok. 7 proc. Dodatkowo nie wszystkie województwa podpisały umowy na pokrycie 100 proc. deficytu zamawianych przez siebie pociągów — wyjaśnia prezes Kuczewska — Łaska.

Władze przewoźnika chcą też pozyskać inwestora strategicznego. Obecnie przygotowują się do wyboru doradcy, który wyceni spółki i pomoże znaleźć potencjalnego inwestora. Miałby on wejść do spółki poprzez wykup udziałów powstałych w wyniku podniesienia kapitału.