Toyota będzie wzywać do serwisów w Polsce posiadaczy 6,6 tys. aut. Jak poinformował Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK), niektóre modele avensis mogą okazać się niebezpieczne dla swoich użytkowników. Zagrożenie może stworzyć uszkodzenie układu paliwowego. W samochodach z silnikami benzynowymi o pojemności 2,0 oraz 2,4 wyprodukowanymi w Brukseli ryzyko stwarza przewód paliwowy: jeśli jest za cienki, wahania ciśnienia w czasie jazdy mogą doprowadzić do pęknięcia. A wtedy zaczęłoby wyciekać paliwo.
Problemów może także przysporzyć pompa paliwowa, a konkretnie uszczelka w zaworze regulacyjnym. Gdyby zbytnio się zużyła, pojawi się wyciek. Taki scenariusz grozi tragicznymi konsekwencjami: w najgorszej wersji samochód mógłby się zapalić.
Problem ma nie tylko Toyota, ale także jej luksusowa odmiana Lexus. Jak informuje UOKiK, problem z możliwością wycieku paliwa dotyczy prawie 250 sztuk modelu IS250. Felerny może okazać się czujnik paliwa,. jeśli nie został dostatecznie mocno przykręcony do przewodu paliwowego. Taka sytuacja możliwa jest w autach wyprodukowanych pomiędzy sierpniem 2007 roku a lutym 2009.
Importująca japońskie auta do Polski spółka Toyota Motor Poland (TMP) zapowiada, że we wszystkich zagrożonych wyciekiem paliwa samochodach wymieni ryzykowne elementy. Ale cała akcja potrwa. Bardzo prawdopodobne, że nawet do końca tego roku.
- Musimy dotrzeć do właścicieli tych samochodów, a to nie będzie proste. Wszystkie auta to egzemplarze kilkuletnie, mogą mieć drugiego, a nawet trzeciego właściciela - tłumaczy rzecznik Toyoty Robert Mularczyk.