Chodzi o złoże Karaczaganak, którego zasoby szacowane są na 1,35 bln m
3
gazu i 1,2 mld t ropy i kondensatu gazowego.
Od 2009 r. kazachskie władze kłócą się z inwestorami z konsorcjum Karachaganak Petroleum Operating (KPO), czyli włoskim Eni i brytyjskim BG.
Jak przypomina portal Lenta, zagraniczne koncerny nie zgadzają się z nałożonymi przez państwa cłami na wywóz ropy oraz na udział w trzecim etapie projektu. Klan Nazarbajewa ma już udziały we wszystkich tłustych kąskach kazachskiej gospodarki i KPO pozostaje ostatnim niezdobytym.