Powodem utraty przez Hiszpanów umowy są odwołania złożone przez innych chętnych do budowy dworca. Ponowną ocenę ofert oraz wykluczenia z postępowania spółek Pol-Aqua i Dragados zażądał sąd okręgowy na wniosek Warbudu. — Wybierzemy ofertę spośród czterech pozostałych, które zostały złożone — mówi „Rz" Zbigniew Szafrański, prezes spółki PKP Polskie Linie Kolejowe.
To oznacza, że spółka odpowiedzialna za budowę i modernizację torów podpisze umowę z konsorcjum w skład którego wchodzi Toropol i włoska Astaldi. Prace wycenili na 1,76 mld zł brutto.
Przez protesty koszt prac wzrośnie tym samym o ok. 200 mln zł.
Decyzja zarządu PKP PLK sprawia, że kolej nie straci 1,2 mld zł unijnych dotacji zarezerwowanych na budowę łódzkiego dworca. Może jednak otworzyć drogę Warbudowi do domagania się odszkodowania finansowego na drodze sądowej. W kwietniu sąd Okręgowy w Warszawie stwierdził bowiem, że prekwalifikacje powinny zostać przeprowadzone raz jeszcze. To oznaczałoby wejście na krótką listę Warbudu.
Dopuszczenie Warbudu do przetargu na tym etapie oznaczałoby jednak umożliwienie spółce złożenie oferty cenowej znając ceny podane przez konkurentów.