W styczniu sprzedaż sprzętu elektronicznego rdr wzrosła 10,9 proc.. Luty i marzec były też dla sprzedawców niezłe, jednak kwiecień przyniósł już mocny spadek obrotów. Dlatego narastająco po pierwszych czterech miesiącach roku sprzedaż jest już 1,5 proc. niższa, niż w tym okresie 2010 r. - Sytuacja na rynku wciąż nie jest najlepsza. W 2010 r. w tym okresie sprzedaż telewizorów byłą wysoka z powodu piłkarskiego mundialu w RPA. Także Wielkanoc nie była motorem zakupów. My jednak radzimy sobie i tak lepiej. W 2010 r. zanotowaliśmy 20 proc. wzrost przychodów, w tym dynamika jest jednocyfrowa - mówi Tomasz Siedlecki, dyrektor marketingu firmy Euro-net, prowadzącej sieć RTV Euro AGD.

Podobnie jak w miesiącach wcześniejszych najmocniej spada sprzedaż w kategoriach audio - w przypadku zarówno stacjonarnych jak i przenośnych odtwarzaczy muzycznych jest to ponad 20 proc. W odwrocie są też odtwarzacze DVD czy stacjonarne komputery. Jednak w ostatnim przypadku tempo spadków wyhamowało. Pozytywnie zaskakują za to kategorie AGD tak dużego jak i małego. Sprzedaż w tym okresie była bowiem odpowiednio 3,7 proc. oraz 12 proc. wyższa niż rok temu. W tym roku obserwujemy zapoczątkowane w końcówce 2010 roku odwrócenie tendencji na polskim rynku drobnego AGD w kierunku pozytywnym. Z racji typowej dla naszej branży sezonowości wyraźniejszej poprawy spodziewamy się w drugiej połowie roku – mówi Janusz Płocica, prezes Zelmera, największego producenta drobnego AGD w Polsce.

Trudno prognozować czy korzystny trend utrzyma się w dalszych miesiącach. Niedawno Elektrolux ogłosił, że w Europie musi podnieść ceny o 5-7 proc. Powód to wzrost cen materiałów, zwłaszcza stali, oraz kosztów logistyki. Jeszcze wcześniej Whirpool podał, że od kwietnia musi podnieść ceny o 8-10 proc. Także jak podała agencja Dow Jones koreańskie LG oraz Samsung podały, że produkowany przez nie sprzęt AGD musi zdrożeć. - Wzrost powinien wynieść 5-10 proc., a jego głównym powodem są drożejące materiały  - mówił Lee Young-ha, prezes LG ds. produkcji AGD. Samsung tego tematu komentować nie chciał.