Dell, numer dwa światowego rynku komputerowego, obniżył tegoroczne prognozy sprzedaży. Wcześniejsze przewidywania mówiły o wzroście o 5 - 9 proc. Gigant zredukował jednak te szacunki do 1 - 5 proc. Zdaniem analityków odzwierciedla to spowolnienie w całej branży komputerów osobistych.

W odpowiedzi na tę redukcję kurs akcji firmy spadł we wtorek o ponad 7 proc., osiągając 14,60 dol.

Najnowsze wyniki kwartalne Della też dały analitykom do myślenia. Zysk netto wzrósł o 63 proc., a sprzedaż zwiększyła się o mniej niż 1 proc., do 15,7 mld dol. Koncern odnotował kilkuprocentowy wzrost przychodów w sektorze dużych firm oraz małych i średnich przedsiębiorstw. Jednak wzrost ten był pięciokrotnie niższy niż w poprzednich latach, a ponadto o 3 proc. spadła sprzedaż dla sektora publicznego.

Najmocniejszą stroną Della wciąż są korporacyjne zamówienia na serwery, jednak firmę osłabia załamanie sprzedaży w sektorze konsumenckim, widoczne u wszystkich producentów z tej branży. Przyczyną tego jest rosnące wskutek kryzysu gospodarczego bezrobocie i coraz silniejsza konkurencja dla pecetów ze strony urządzeń mobilnych, takich jak tablety i smartfony.

Analitycy twierdzą, że zmiana prognozy Della to papierek lakmusowy kondycji całej branży pecetów. A to oznacza, że podobnych redukcji należy też spodziewać się u HP, lidera rynku i największego konkurenta Della, który ma ogłosić swoje wyniki w czwartek. Inwestorzy są świadomi, że HP to producent w większym stopniu uzależniony od sektora konsumenckiego niż Dell. Skutkiem tego kurs akcji HP spadł we wtorek o 1,3 proc.