- Nie sądzę, żeby produkcja takich pojazdów była znaczącym krokiem naprzód w walce ze skażeniem środowiska emisją dwutlenku węgla – powiedział Montezemolo.
Prezes Ferrari poinformował, że zamiast napędu elektrycznego, koncern prowadzi zaawansowane prace nad samochodami z napędem hybrydowym. – To powinna być przyszłość motoryzacji i mam nadzieję, że w ciągu kilku lat uda nam się to osiągnąć – stwierdził markiz de Montezemolo.
Szef legendarnej marki mówi jednak, że jest gotów skorzystać z każdej technologii, która sprawi, że samochody Ferrari staną się bardziej wydajne. – Zmniejszyliśmy zużycie paliwa o 30 proc. Mamy również zamiar szybko rozpocząć instalację w naszych modelach znanego z Formuły 1 systemu KERS (Kinetic Energy Recovery System) – powiedział Montezemolo.
Mimo jego pesymizmu, inne koncerny nie rezygnują z planów rozwoju aut elektrycznych. Ostatnio taki zamiar ogłosiło BMW. Niemiecki producent zaprezentuje wkrótce dwa modele. Mały samochód miejski oznaczony symbolem i3 będzie autem w pełni elektrycznym, natomiast sportowy model i8 ma łączyć w sobie silnik elektryczny i trzycylindrowy silnik spalinowy.