To model z serii Skyactiv, czyli jak powtarzają w Mazdzie przy każdej okazji - tylko niebo jest granicą rozwoju. I ma być początkiem wprowadzenia nowego wzornictwa.
Pewnie hasło jest dużo na wyrost, ale na początek auto pomalowane zostało na zimny niebieski metalik, tak jaskrawy,że nie ma go żadna konkurencja. Mazda postanowiła nie ścigać się w produkcji aut elektrycznych. —Ale będziemy gotowi, kiedy ten rynek naprawdę ruszy - mówi Yamanouchi. Na razie modele Skyactiv napędzane są silnikami benzynowymi i diesla o wyjątkowych parametrach.
Auto jest bryłą podobne do Nissana Qashqaia, ale większe. W Europie będzie miało dwulitrowy silnik benzynowy (Skyactiv-G) , zaś model Skyactiv-D , to 2,2 litrowy turbodiesel. Obydwa silniki są w w wersji standardowej i wzmocnionej.
To auto ma pomóc Mazdzie uporać się ze wszystkimi plagami, jakie spadły w tym roku na japońskich producentów aut - trzęsienie ziemi, tsunami, przerwana produkcja i wyjątkowo silny jen. W Polsce ma również pokonać kłopoty związane z słabnącym złotym. Tyle,że w tym segmencie jest niesłychana rywalizacja - _ Honda CR-V,Volkswagen Tiguan, wreszcie Kia Sportage i Mitsubishi Outlander Sport.
Takashi Yamanouchi wierzy jednak,że wyjątkowość CX-5 znacznie zwiększy lojalność klientów, w żadnym razie - podkreśla w rozmowie z „Rz" — nie ma to być auto niszowe. — Kiedy tylko to zostanie zauważone, a sytuacja na rynku poprawi się z pewnością sprzedaż będzie większa, niż jest to w przypadku CX-7 - mówi prezes Mazdy.