- Nie wiemy czy pieniądze z ugody z Kompanią Węglową pokryją wszystkie koszty. Trudno dziś to oszacować - przyznaje Katarzyna Krzemińska-Kruczek, rzeczniczka bytomskiego magistratu.
26 września gmina Bytom podpisała ugodę w Kompanią Węglową, właścicielem kopalni Bobrek-Centrum której eksploatacja zniszczyła bloki w Karbiu, Kompania przekazała 25 mln zł za szkody, które wyrządziła. Na mocy porozumienia Bytom zrzekł się wszelkich dodatkowych roszczeń.
- Jeśli koszty okażą się większe, jako gmina będziemy musieli je pokryć sami. Tak mówi ugoda. Popisaliśmy ją by nie tracić czasu na procesy sądowe. Tu liczy się czas i ludzie - tłumaczy Krzemińska-Kruczek. Z kopalnianych pieniędzy gmina remontuje lokalne i kwateruje poszkodowanych. Tyle, że choć od ugody minęło 1,5 miesiąca, to do dziś Bytom wydał 1,15 mln zł na remonty mieszkań dla poszkodowanych.
Do 21 listopada gmina przyjmuje oferty na budowę nowego bloku i remontu internatu. - Wykorzystaliśmy gotowy projekt, gotowe miejsce pod inwestycję - robimy wszystko by skrócić procedury by jak najszybciej ulokować wszystkich w dobrych warunkach - zapewnia rzeczniczka. Remonty mieszkań trwają od 6 do 8 tygodni.
Pieniądze z kopalni pokryły koszty ewakuacji, zakwaterowania w hotelach, idą na remonty mieszkań komunalnych dla poszkodowanych. - My nie zatrzymaliśmy się na 25 mln zł odszkodowania. Opłacamy wynajem mieszkań czy hoteli, co oznacza ok. 1 tys. zł miesięcznie na rodzinę, pokrywamy koszty przeprowadzki – wylicza Zbigniew Madej, rzecznik Kompanii Węglowej.