- Po szerokich dyskusjach wewnątrz firmy, jakim sposobem zapewnić największy sukces w segmencie luksusu doszliśmy do wniosku, że szanse w zakresie sprzedaży marki Mercedes są większe od Maybacha — stwierdził prezes Dieter Zetsche w wywiadzie dla sobotniego „FAZ". — Nie miałoby większego sensu opracowywanie następnego modelu dla obecnego Maybacha — dodał.
Zamiast tego prezes planuje zwiększenie liczby pochodnych aut klasy S z obecnych trzech do sześciu, aby zwiększyć możliwość wyboru, co powinno podwoić ich sprzedaż do 80 tys. rocznie.
Rzecznik Daimlera nie chciał powiedzieć, jakie powstaną nowe modele Mercedesa-Benza klasy S, oprócz istniejących już limuzyn w dwóch wersjach, zwykłej i wydłużonej oraz coupé sprzedawanych jako auto klasy CL.
- Maybach kosztował od 300 tys. euro wzwyż, a my chcemy teraz zejść do segmentu 100-300 tys. euro, w którym roczna sprzedaż wynosi tysiące sztuk, a nie setki — wyjaśnił rzecznik.
Daimler wprowadził Maybacha na rynek w końcu 2002 r. z zamiarem sprzedawania tysiąca sztuk rocznie. Sprzedaż zmalała jednak stabilizując się na poziomie 200 sztuk wobec 1,27 mln wszystkich pojazdów Daimlera w 2010 r. Eksperci w branży samochodowej twierdzili do dawna, że Maybachowi, produkowanemu w Niemczech od 1909 do 1940 r. i wznowionemu w 2002 r. nie udało się uzyskać wśród najbogatszych klientów wizerunku, który potwierdzałby ich pozycję.