Na drugim rynku w Europie sprzedano grudniu 187 653 samochody, o 17,8 proc. brutto mniej niż rok temu (14,1 proc. w porównywalnej liczbie dni roboczych), ale nie jest to zbyt tragiczne, bo grudzień 2010 był ostatnim miesiącem dopłat za złomowanie. Francuzi oblegali więc salony, aby uzyskać dodatkowy opust ceny.
- Mimo tego rynek wykazuje spadek nastrojów – uważa rzecznik organizacji producentów CCFA, Francois Roudier. – Rejestracje w I kwartale powinny być również mniejsze, bo salony informują nas o niższej liczne zamówień.
Szef sprzedaży w Renault, Bernard Cambier wyjaśnił, że liczba zamówień zmalała w grudniu o 55 proc., co pozwala spodziewać się zmniejszenia rynku nowych samochodów w I kwartale o 17 proc.
W całym 2011 r sprzedano we Francji 2 204 065 pojazdów, co oznacza spadek o 2,1 proc. (1,4 według dni roboczych). Spadek był tak mały dzięki znacznie lepszej pierwszej połowie.
Mimo tych liczb miniony rok nie był wcale taki zły, a nawet jednym z lepszych! W 2010 r. nastąpiło zmniejszenie sprzedaży o 2,2 proc., ale z kolei 2009 r. był najlepszym w całej dekadzie. Ponadto rynek w 2011 r. wypadł lepiej od tego , czego spodziewano się: eksperci zakładali załamanie o 10 proc.