Produkcja i sprzedaż gier komputerowych to coraz ważniejsza gałąź światowej rozrywki. Największe światowe hity, zarówno budżetami, jak i przychodami ze sprzedaży, równają się lub prześcigają hity z Hollywood.
Kolejnym przykładam, że produkcja gier wideo to bardzo lukratywny biznes była wtorkowa, ogólnoświatowa premiera gry „Halo 4". Tytuł stworzony przez studio 343 Industries i wydany przez Microsoft zadebiutował na konsolę Xbox360. Amerykański koncern przygotował się do tego wydarzenia wyjątkowo starannie. 6 listopada, minutę po północy, swoje podwoje, specjalnie na premierę gry, otworzyło ponad 10 tys. sklepów z przeszło 40 krajów. Fani, w ciągu doby, wydali na zakup tytułu aż 220 mln dolarów. To oznacza, że wpływy ze sprzedaży gry przekroczyły dotychczasowy rekord kinowy ustanowiony przez film „Harry Potter i Insygnia Śmierci: Część 2". Wynik był również daleko lepszy niż ustanowiony przez najpopularniejszy film tego roku za oceanem, czyli „The Avengers". Sprzedaż „Halo 4" również kolejnego dnia wyglądała doskonale. Specjaliści szacują, że w pierwszym tygodniu „Halo 4" zapewni producentowi 300 mln dolarów przychodów.
Gry z serii „Halo" to żyła złota dla Microsoftu. Łączne przychody koncernu ze sprzedaży wszystkich tytułów, razem z „Halo 4" sięgnęły już 3,38 mld dolarów. Fani kupili już razem 46 mln kopii gry a Microsoft zarobił na tym 3 mld dolarów. Koncern zarabia też na sprzedaży książek, komiksów i kolekcjonerskich gadżetów związanych z tą pozycją
Bohaterem „Halo 4", tak jak i wcześniejszych edycji, jest Master Chief. Gra (strzelanka) dzieje się w świecie science-fiction.