Przewozy Regionalne na Śląsk wracają po trzech dniach nieobecności. Zgodnie z decyzją władz województwa, wykonywanie wszystkich połączeń kolejowych w regionie zostało powierzone Kolejom Śląskim, spółce należącej do województwa.
Przewozy Regionalne, swój zakład na śląsku zlikwidowały, część pracowników otrzymała wypowiedzenie, część – skierowanie do pracy w innych zakładach spółki.
Eksperyment jednak się nie udał – m.in. z powodu brak wystarczającej liczby wagonów do obsługi wszystkich połączeń. Już w niedzielę, w pierwszym dniu obowiązywania nowego rozkładu jazdy, czyli przejęcia obsługi wszystkich połączeń na terenie województwa, szereg pociągów nie wyjechało na tory. We wtorek, kiedy zgodnie ze słowami marszałka śląskiego Adama Matusewicza, miała zostać zapewniona płynna komunikacja, nie wyjechały 73 pociągi. Jeszcze w poniedziałek marszałek śląski zapowiadał, że nie potrzebuje pomocy merytorycznej ze strony PKP PLK, jak i użycia dodatkowego wsparcia taboru Przewozów Regionalnych lub autokarów wojskowych.
Wczoraj w nocy Witold Trólka, p.o. rzecznika Kolei Śląskich zapowiedział, że również w środę możliwe są utrudnienia w kursowaniu pociągów Kolei Śląskich z powodu usterek technicznych taboru.
Część składów wymagających bieżącej naprawy zostanie zastąpiona komunikacją autobusową. Takie rozwiązanie ma być zastosowane w przypadku wszystkich kursów w obie strony na trasach: Częstochowa – Lubliniec, Katowice – Imielin, Bielsko-Biała – Czechowice-Dziedzice – Zebrzydowice – Cieszyn, Bielsko-Biała – Kęty – Wadowice, Wodzisław Śląski – Rybnik – Pszczyna – Czechowice-Dziedzice.