Kongsberg i jego polscy partnerzy przemysłowi zakończyli wyposażanie w sprzęt Nadbrzeżnego Dywizjonu Rakietowego Marynarki Wojennej w Siemirowicach – poinformowała flota. Obecnie Dywizjon wyposażony jest w 6 wyrzutni rakietowych na podwoziach samochodowych, 6 wozów kierowania uzbrojeniem, 3 mobilne centra łączności, 3 wozy dowodzenia, 2 samochody transportowo-załadowcze, warsztat specjalistyczny oraz 2 stacje radiolokacyjne. Cały sprzęt mobilny oparty jest o pojazdy polskiej produkcji. NDR wyposażony jest także w sprzęt do obrony przeciwlotniczej – armaty ZU-23-3 oraz zestawy rakietowe „Grom" ( Bumar Amunicja).
Głównym orężem Dywizjonu są rakiety najnowszej generacji, norweskiej produkcji, typu NSM (Naval Strike Missile), do zwalczania okrętów, jak i celów lądowych. Pierwszych 12 bojowych rakiet zostało już dostarczonych Marynarce Wojennej.
Rakiety NSM na straży Wybrzeża
MON w zeszłym roku zdecydowało się dokupić kolejnych 38 kierowanych rakiet. Te ważące 400 kilogramów, czterometrowe, manewrujące pociski, mogą sięgać celów odległych o 200 kilometrów. Rakieta naprowadzana unikalną, pasywną głowicą wykorzystującą GPS i systemy podczerwieni jest dziś najnowszym pociskiem o cechach stealth na rynku, niezwykle trudnym do wykrycia. System obserwacyjny głowicy zawiera bazę danych o okrętach, która pozwala identyfikować cele i eliminować zakłócenia. Kongsberg Defence&Aerospace chwali się, że rakiety NSM jako oręż fregat i okrętów patrolowych zamówiła już norweska marynarka a Amerykanie (Lockheed Martin) wybrali ją dla swego myśliwca najnowszej generacji Joint Strike Fighter.
Zalety najnowszych norweskich rakiet potwierdziły niedawne testy przeprowadzone w obecności polskich ekspertów na poligonie US Navy u wybrzeży Kalifornii.
Polskie firmy w norweskim biznesie
Z dodatkowym zapasem superpocisków morska tarcza budowana w bazie Siemirowice pod Lęborkiem ma kosztować ponad 700 mln zł.