Michelin podał dziś wyniki za I półrocze. Sprzedaż grupy spadła o 5,1 proc. do 10,5 mld euro, a zysk netto był niższy aż o 72 proc. i wyniósł 507 mln euro. Posiadacze akcji nie mają więc powodów do zadowolenia. Zysk z jednego papieru spadł do 2,76 euro podczas gdy w I półroczu 2012 r było to 4,83 euro.
Dyrektor generalny Grupy Jean Dominique Senard nie wyjaśnił powodów tak gwałtownego spadku zysku. Stwierdził, że wyniki pierwszego półrocza były zgodne „z oczekiwaniami". A grupa kontynuuje udowadnianie, że podąża ku Nowej Fazie Dynamicznego Wzrostu. Michelin potwierdza cele na 2013 r., - stabilny dochód operacyjny; więcej niż 10 proc. zwrotu z zaangażowanego kapitału i pozytywne przepływy pieniężne".
Koncern realizuje teraz program inwestycyjny na 2 mld euro, który pozwoli zwiększyć zdolności produkcyjne na nowych rynkach. Choć w komunikacie tego nie ma, to wiemy, że Francuzi mają w planach rozbudowę swojej największej europejskiej fabryki - w Olsztynie. Rozmowy w tej sprawie z władzami miasta już trwają.
Michelin zapowiada też poprawę konkurencyjności swoich wyrobów i wprowadzanie innowacyjnych technologii. Michelin spodziewa się, dzięki spadkowi cen surowców, umiarkowanego wzrost wolumenu w drugiej połowie roku.