Minister cyfryzacji Marek Zagórski spotkał się w środę w Warszawie z przedstawicielami operatorów telekomunikacyjnych czekających na nową aukcję częstotliwości 3,6 GHz, czyli tzw. aukcję 5G. Jak się dowiadujemy, zasygnalizował telekomom usztywnienie kursu wobec chińskich dostawców.
Zmiana przekazu
Środowe rozmowy dotyczyły m.in. ruszających lada dzień konsultacji zmian w ustawie o Krajowym Systemie Cyberbezpieczeństwa (KSC). Ustawa ta już reguluje sposób działania tzw. Kolegium ds. Cyberbezpieczeństwa, od którego za chwilę zależeć będzie bardzo ważna dla aukcji i samego 5G w Polsce kwestia: kto będzie mógł sieci te budować, a kto nie. Za sprawą zmian kolegium to ma dostać odpowiednie narzędzia prawne, aby takie decyzje podejmować. W ustawie wprowadzone zostaną kryteria, które musi spełnić tzw. zaufany dostawca sieci telekomunikacyjnych. To nie jest zaskoczenie, ponieważ kraje unijne zostały zobowiązane do wprowadzenia takich zapisów przez Komisję Europejską.
Jak nam relacjonowano, przedstawiciele telekomów z pewnym zaskoczeniem odnotowali zmianę przekazu ze strony szefa resortu cyfryzacji. Mimo wcześniejszych zapewnień, że przepisy nie są przygotowywane z myślą o wykluczeniu chińskich firm, Zagórski miał zasugerować dość radykalne podejście do stosowania urządzeń Huawei. – Można by odnieść wrażenie, że telekomy są wykorzystywane do przekazywania stanowiska w jakichś negocjacjach – mówił nam jeden z rozmówców po tym spotkaniu.
Negocjacje polsko-chińskie nie byłyby niczym zaskakującym. Wykluczenie formalne czy faktyczne Huawei z budowy 5G albo i rynku telekomunikacyjnego może zaważyć na kontaktach handlowych między państwami w ogóle.