Spór w sprawie planowanego przebiegu drogi ekspresowej S1 między Mysłowicami, a Bielskiem-Białą ma coraz więcej wątków. Dziś Wojewoda Śląski przypomina, że jeszcze w czerwcu bieżącego roku, z jego inicjatywy, odbyło się spotkanie na którym obecne były wszystkie strony wszystkie strony zainteresowane przebiegiem planowanej inwestycji. Przypomina, że z punktu widzenia GDDKiA optymalnym rozwiązaniem wydaje się realizacja wariantu C. Powodów jest kilka: wykorzystanie już istniejącej linii infrastruktury, możliwość poprowadzenia obwodnicy Oświęcimia w taki sposób, aby nie była widoczna z terenu Muzeum Auschwitz Birkenau, na czym zależało UNESCO.
Zarząd PG Silesia nie składa jednak broni i nadal wierzy, że wciąż jest możliwe wypracowanie takiego wariantu, który w ogóle nie będzie zagrażał terenom górniczym w regionie.
- Oczywiście wariant C jest dla nas korzystny. Jednak jego wybór nie rozwiązuje problemu, na jaki zwracamy uwagę już od kilku miesięcy. Planując inwestycje, takie jak np. budowa drogi, należy brać pod uwagę interesy przedsiębiorców, którzy na jej potencjalnych terenach prowadzą swoje biznesy. Nie może być tak, że rozwijający się biznes jest zamykany przez inwestycję drogową, a ludzie pozostają bez zatrudnienia. Należy wypracować na przyszłość taki model planowania inwestycji drogowych, który będzie godził interesy wszystkich zainteresowanych. To da się zrobić. I dialog w tym temacie rozpoczęliśmy przy okazji planowanej budowy drogi S1 już kilka miesięcy temu wierząc, że zainicjujemy pewne zmiany w planowaniu przyszłej infrastruktury drogowej w Polsce – tłumaczy zarząd PG Silesia.
Na spotkaniu w Urzędzie Wojewódzkim obecni byli: Wojewoda Śląski, Dyrektor katowickiego GDDKiA, Dyrektor RDOŚ, Prezydent Miasta Oświęcim, Prezes KW SA, Prezes PG Silesia, Dyrekcja kopalni Brzeszcze oraz wójt gminy Miedźna.