Reklama
Rozwiń

Co gnębi szefa Toyoty?

Wprawdzie w tym roku obrachunkowym Toyota Motor prawdopodobnie będzie miała rekordowy zysk, ale prezes Akio Toyoda, wnuk założyciela firmy, bardzo się denerwuje. Irytuje go współczesna młodzież, a zwłaszcza to, że chłopcy ośmielają się umawiać z dziewczynami nie dysponując własnym autem.

Publikacja: 14.10.2013 15:17

Co gnębi szefa Toyoty?

Foto: Bloomberg

- W przeszłości, jeśli ktoś chciał się umówić na randkę, nie mógł tego uczynić nie posiadając auta - mówił podczas spotkania ze studentami tokijskiego Meiji University. Zapewne nie bez przykrości zauważył, że teraz wszystko się zmieniło, a pieniądze młodzi ludzie wydają na rachunki telefoniczne. Do posiadania samochodów, jego zdaniem, zniechęcają drogie parkingi, ale też rozwinięty system transportu publicznego.

Wprawdzie wzmianka o randkach  miała być żartem, ale problem jest poważny, gdyż jednym z największych wyzwań producentów  jest przywrócenie mody na samochody. Sprawa jest tym pilniejsza, że społeczeństwo japońskie szybko starzeje się. Od szczytu w latach 90. minionego stulecia sprzedaż samochodów Kraju Kwitnącej Wiśni zmalała o jedną piątą.

- Młodsi Japończycy są inni niż starsi, a auta mają mniejsze znaczenie niż 20, czy 25 lat temu - podkreśla Edwin Merner, prezes Atlantis Investment Research, który przebywa w tym kraju od kilkudziesięciu lat. Jego zdaniem obecnie młodzi ludzie bardziej zainteresowani są gadżetami elektronicznymi, a ponadto nie mają pieniędzy na kupno auta.

Akio Toyoda, od czterech lat, czyli od kiedy stanął na czele firmy, powtarza, że  producenci muszą podrasować swój wizerunek. Właśnie dlatego jego koncern rzucił na rynek sportowy model 86, a inne mają bardziej elegancki wygląd niż poprzednio.

Toyoda dba też o własny wizerunek. Zwykle nosi ciemny garnitur, zaś na spotkanie ze studentami przyjechał podobną do segwaya toyotą winglet, ubrany w spodnie khaki podwinięte powyżej kostek. Miał tez modny krawat i fryzurę. Przez 90 minut odpowiadał na pytania, mówił o swojej pasji do aut i przekonywał, że powinny być one kochane jak dzieci, czy zwierzęta, a nie traktowane tylko  jak coś użytecznego np. lodówka.

Reklama
Reklama

Około 90 proc. obecnych na spotkaniu studentów stwierdziło na koniec, że Toyoda zwiększył ich zainteresowanie samochodami.

- W przeszłości, jeśli ktoś chciał się umówić na randkę, nie mógł tego uczynić nie posiadając auta - mówił podczas spotkania ze studentami tokijskiego Meiji University. Zapewne nie bez przykrości zauważył, że teraz wszystko się zmieniło, a pieniądze młodzi ludzie wydają na rachunki telefoniczne. Do posiadania samochodów, jego zdaniem, zniechęcają drogie parkingi, ale też rozwinięty system transportu publicznego.

Wprawdzie wzmianka o randkach  miała być żartem, ale problem jest poważny, gdyż jednym z największych wyzwań producentów  jest przywrócenie mody na samochody. Sprawa jest tym pilniejsza, że społeczeństwo japońskie szybko starzeje się. Od szczytu w latach 90. minionego stulecia sprzedaż samochodów Kraju Kwitnącej Wiśni zmalała o jedną piątą.

Reklama
Biznes
Polskie start-upy bez pieniędzy, odbudowa Ukrainy i współpraca Paryża z Londynem
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Biznes
Pepco więcej sprzedaje i rusza ze skupem akcji
Biznes
102 przypadki konfiskaty prywatnych majątków w Rosji. Miliardy dolarów na wojnę
Biznes
Największy atak na Ukrainę, InPost z kolejnym przejęciem, Polska celem hakerów
Biznes
Czy grozi nam cybernetyczna kapitulacja? Wojna w internecie się nasila
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama