Po tym jak w czerwcu Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad odstąpiła od umów m.in. na budowę drogi ekspresowej S5, wypłaciła firmom pracującym przy tej inwestycji dla Alpine Bau ok. 30 mln zł. Na pieniądze wciąż jednak czeka ponad 100 podmiotów. Licząca 29 km trasa Kaczkowo-Korzeńsko jest zrealizowana w ok. 70 proc. Na początku miesiąca GDDKiA podała, że ogłosiła przetarg na dokończenie tej inwestycji.
Wtorkowy protest trwał około dwóch godzin, polegał na czasowym wstrzymywaniu ruchu na drodze nr 5 Żmigród - Leszno. Uczestnicy protestu zajęli przejście dla pieszych, co kilkanaście minut przepuszczali stojące w korku pojazdy. Policja wyznaczyła objazdy zajętego odcinka.
"Chcemy, by GDDKiA wypłaciła nasze wynagrodzenie za wykonane prace przy budowie. Jeśli chodzi o naszą firmę, to mamy niewypłacone ok. 750 tys. zł. GDDKiA twierdzi, że ma zebrane środki, ale nie chce powiedzieć, kiedy wypłaci pieniądze" - powiedział PAP uczestnik protestu, wiceprezes jednej z firm transportowych Andrzej Ferfecki.
Jak zaznaczył, jeśli opóźnienia w wypłatach będą się przedłużać - organizowane będą kolejne protesty i blokady dróg.
Alina Cieślak z poznańskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad podała we wtorek, że do tej pory kontrahenci poszkodowani przez Alpine Bau przy budowie drogi ekspresowej S5 otrzymali za wykonaną pracę prawie 30 mln złotych.