W środę przed południem przed siedzibą Lubelskiego Węgla Bogdanka związkowcy zorganizowali pikietę w obronie miejsc pracy. Nie zgadzają się na zapowiadaną przez zarząd spółki redukcję zatrudnienia o ponad 400 osób. W tej grupie są osoby, które odchodzą na emerytury, ale też takie, którym spółka nie przedłuży umów zawartych na czas określony.

Zarząd Bogdanki tłumaczy, że obecna sytuacja na polskim rynku węgla jest bardzo trudna, co ma związek z utrzymującą się nadpodażą węgla oraz agresywną polityką cenową ze strony państwowej Kompanii Węglowej. - Skutkiem powyższych czynników jest zagrożenie ograniczania wolumenów sprzedaży do odbiorców Bogdanki w 2015 r., a być może i w dalszej perspektywie czasowej. W tej chwili oceniamy, że nasze możliwości sprzedażowe na ten rok to 8,5 mln ton, czyli znacznie poniżej naszych mocy produkcyjnych – wyjaśnia Stopa.

Przekonuje jednocześnie, ze spółka prowadzi intensywne działania w obszarze sprzedaży mające na celu pozyskanie dodatkowych odbiorców węgla. Wdraża także szereg działań restrukturyzacyjnych mających na celu redukcję kosztów, niezbędnych w obliczu konieczności ograniczenia produkcji. Do działań tych należą: obniżenie poziomu inwestycji, ograniczenie czasu pracy do 5 dni w tygodniu, zmiany organizacyjne, czy redukcja pozostałych kosztów operacyjnych. - Niestety niezbędne w obecnej sytuacji jest także ograniczanie zatrudnienia, które odbywa się poprzez planowane odejścia na emeryturę pracowników, którzy nabyli takie prawa oraz nieprzedłużanie części umów zawartych z pracownikami zatrudnionymi na czas określony – dodaje Stopa.

Związkowcy przekonują natomiast, że zarząd najpierw powinien zmniejszyć zlecenia dla firm zewnętrznych. - Zdajemy sobie sprawę z trudnej sytuacji na rynku, ale Bogdanka wciąż przynosi zyski. W pierwszej kolejności powinna redukować zlecenia dla firm zewnętrznych, chroniąc tym samym własne miejsca pracy – tłumaczy Zdzisław Cichosz, przewodniczący Związku Zawodowego Górników LW Bogdanka. Dodaje, że dotychczasowe negocjacje z zarządem nie przyniosły żadnych rezultatów, stąd pikieta.]

Tymczasem zarząd Bogdanki zadeklarował podjęcie dialogu dopiero od 29 lipca. - Czyli wtedy, kiedy możliwe będzie omówienie aktualnych założeń planu techniczno-ekonomicznego na 2015 r., określającego m.in. organizację procesu produkcyjnego – wyjaśnia Stopa.