PiS wnosiło w pozwie m.in. o stwierdzenie nieważności umowy przedwstępnej z 27 lipca 2015 r. dotyczącej sprzedaży przez Polskie Koleje Państwowe S.A. na rzecz Caryville Investments Sp. z o.o. całości akcji Polskich Kolei Państwowych Energetyka S.A.
Jak argumentowali posłowie PiS, PKP Energetyka jest właścicielem składników majątkowych tworzących linie kolejowe o znaczeniu państwowym, których sprzedaż podmiotom prywatnym jest nieważna z mocy prawa. Według nich taka transakcja naruszałaby regulację art. 18 ust. 3 ustawy z o komercjalizacji, restrukturyzacji i prywatyzacji przedsiębiorstwa państwowego „Polskie Koleje Państwowe". Zgodnie z nim: "Nie podlega sprzedaży mienie wchodzące w skład linii kolejowej o państwowym znaczeniu, będącej własnością PKP SA, PLK SA lub Skarbu Państwa".
Pozwani zostali PKP SA i Caryville Investments Sp. z o.o.
"28 października prokurator wydał postanowienie o niewszczynaniu śledztwa w sprawie niedopełnienia obowiązków przy prywatyzacji spółki PKP Energetyka wobec braku znamion czynu zabronionego" - powiedział Nowak.
Rzeczniczka prasowa PKP Katarzyna Mazurkiewicz powiedziała PAP, że zarzuty o jakichkolwiek nieprawidłowościach przy prywatyzacji PKP Energetyka są nieprawdziwe.