Polska to kluczowy hub start-upów z Ukrainy

Większość młodych spółek technologicznych, migrujących zza wschodniej granicy, stawia na nasz kraj. Jesteśmy jednak tylko przyczółkiem ekspansji.

Aktualizacja: 25.02.2024 00:01 Publikacja: 24.02.2024 06:00

Branża IT od lat była chlubą ukraińskiej gospodarki. Zatrudnia ponad 360 tys. pracowników i zrzesza

Branża IT od lat była chlubą ukraińskiej gospodarki. Zatrudnia ponad 360 tys. pracowników i zrzesza niemal 2,3 tys. firm.

Foto: AdobeStock

Wybuch wojny za naszą wschodnią granicą kompletnie zdezorganizował prężny ekosystem firm technologicznych tego kraju. Część start-upów zawiesiło lub ograniczyło działalność, gdy ich założyciele i pracownicy ruszyli na front, ale wiele przeniosło działalność za granicę. Na mapie tego swoistego exodusu Polska stała się kluczowym punktem. Badania przeprowadzone niedawno przez Polish-Ukrainian Startup Bridge (PUSB) oraz Ukraiński Fundusz Startupowy (powstał w celu wspierania ukraińskiej gospodarki cyfrowej) nie pozostawiają złudzeń – Polska jest krajem pierwszego wyboru dla 59 proc. młodych, innowacyjnych spółek relokujących się z Ukrainy.

Pierwszy spadek w historii

Branża IT od lat była chlubą ukraińskiej gospodarki. Zatrudnia ponad 360 tys. pracowników i zrzesza niemal 2,3 tys. firm. Pomimo rosyjskiej inwazji sektor ten okazał się wyjątkowo odporny. Dochód narodowy naszego sąsiada w ciągu roku po ataku runął niemal o jedną trzecią, zaś eksport usług skurczył się o ponad 6 proc. Ale nie sektor technologiczny. Przed wojną był jednym z największych eksporterów usług na kontynencie, notując zwyżki rzędu 30 proc. rocznie (przychody ze sprzedaży zagranicznej usług informatycznych stanowiły ponad 4 proc. PKB Ukrainy). W 2022 r. sektor ten dalej rósł – wygenerował eksport o wartości ponad 7 mld dol. (wzrost o ponad 2 proc. względem 2021 r.). Ale przedłużający się konflikt zbrojny dotknął wreszcie i branżę IT. Jak wynika z danych IT Ukraine Association, sektor ten w 2023 r. zaliczył pierwszy w historii spadek. Wartość jego sprzedaży zagranicznej osiągnęła pułap 6,7 mld dol., skurczyła się więc rok do roku o niemal 9 proc. A to oznacza, że z najbardziej innowacyjnej części ukraińskiej gospodarki w 12 miesięcy wyparowało 622 mln dol.

Jednak eksport IT wciąż stanowi ponad 40 proc. eksportu ukraińskich usług. Przedstawiciele IT Ukraine Association zauważają, że końcówka ub.r. dała nadzieję – zagraniczna sprzedaż branży wzrosła w grudniu (miesiąc do miesiąca) o co najmniej 8 proc. Ale nie są optymistami. I trudno, by było inaczej z uwagi na brak możliwości przeprowadzania podróży służbowych, rejestrowania w ojczyźnie zespołów IT, niskiego odsetka informatyków chronionych przed poborem czy niedoborów wysoko wykwalifikowanego personelu. Maria Shevchuk, prezes IT Ukraine Association, podkreśla, że – mimo starań ukraińskiego ministerstwa transformacji cyfrowej – branży w jej kraju niezwykle trudno jest utrzymać status quo. – Potrzeba pilnych rozwiązań, aby powstrzymać spadek i odwrócić trend. Potrzebujemy dodatkowych narzędzi, które pobudzą rozwój sektora IT – wyjaśnia.

Nadwiślański przystanek

W tym kontekście nasz rynek dla ukraińskich start-upów jawi się jako oaza. Po wybuchu wojny Polskę jako cel – tymczasowy przystanek w ekspansji lub miejsce docelowe dla rozwoju biznesu – obrało wielu innowacyjnych przedsiębiorców. Okazaliśmy się trampoliną dla wielu projektów, jak Spendbase, Caretech Human, INPUT SOFT, Oranta-AO, Discoperi czy Misu. Spółki korzystały i wciąż korzystają z wielu programów wsparcia, pomocy mentoringowej i finansowej. Rodzimi eksperci nie ukrywają jednak, że sporo firm nie wiąże się jednak z naszym rynkiem na dłużej. – Z reguły przyjeżdżają, sięgają po pomoc, uczestniczą w konkursach i projektach grantowych, a potem znikają – mówi nam nieoficjalnie przedstawiciel jednego z największych graczy w branży wspierania start-upów nad Wisłą.

Nie ma się co oszukiwać, że Polska jest ziemią obiecaną dla ukraińskich innowatorów. Ukraińskie firmy z reguły jadą dalej na zachód lub wyruszają za ocean. Niektóre wracają też do ojczyzny. Ale to oczywiście nie reguła, jest wiele przypadków, gdy decydują się pozostać w naszym kraju. Osiadły tu lub wybrały Polskę jako istotny rynek choćby takie młode spółki jak Pleso Therapy z Elbląga (platforma psychoterapeutyczna), Precoro (oprogramowanie dla firm), ZooZy (technologia monitorująca zdrowie zwierząt), a także Lalafo (platforma z używaną odzieżą) czy Biolity Robotics, który do Polski przeniósł swoje laboratorium z Dniepru (opracowuje oparte na AI zrobotyzowane narzędzie do mikrorozmnażania roślin).

Warto pamiętać, że – jak wynika z badań PUSB – 47 proc. start-upów, które opuściły Ukrainę, planuje wrócić do kraju po zakończeniu wojny.

Wsparcie innowatorów

W Polsce prężnie rozwija się kilka ciekawych inicjatyw skierowanych do ukraińskich innowatorów. PUSB, który wspiera start-upy w wejściu nie tylko nad Wisłę, ale również na rynek UE, działa od 2018 r. W 2022 r. instytucja otworzyła tzw. przestrzeń coworkingową dla nowatorskich biznesów zza wschodniej granicy, a przedsiębiorcy mogą z niej korzystać na preferencyjnych warunkach (miesięczna opłata od zespołu wynosi 2 zł). W ub.r. opiekę mentorską i wsparcie finansowe (łącznie na kwotę 150 tys. zł) otrzymało 15 start-upów.

INCUBATING FREEDOM for Ukraine to z kolei zupełnie nowy projekt, który przygotowuje uchodźczynie z Ukrainy do podjęcia pracy w sektorze cyfrowym w naszym kraju. Koordynowana przez Fundację Edukacyjną Perspektywy inicjatywa oferuje dwa bezpłatne kursy: Cyberbezpieczeństwo oraz Programowanie, realizowane we współpracy z firmą Cisco oraz Wyższą Szkołą Informatyki i Zarządzania z siedzibą w Rzeszowie. Idea jest taka, by przeszkolić w zakresie kompetencji IT docelowo 30 tys. kobiet.

Na tym nie koniec. W styczniu br. Europejska Rada Innowacji (EIC) przekazała 20 mln euro na rzecz inicjatywy Seeds of Bravery – pieniądze przeznaczone są na bezzwrotne dotacje dla 200 ukraińskich start-upów, które zakwalifikują się do programu, a także na wsparcie w pozyskiwaniu nowych inwestycji, promowanie ukraińskich projektów, szkolenie ukraińskich przedsiębiorców i ułatwienie im wejścia na rynki międzynarodowe oraz integrację ukraińskiego ekosystemu innowacji z siecią europejską. – Cel to uwolnienie pełnego potencjału ukraińskich przedsiębiorców, pomoc im w radzeniu sobie z wyzwaniami i wykorzystaniu możliwości w europejskim ekosystemie innowacji – podkreśla Anna Dymowska, prezes FundingBox Accelerator, koordynatorka programu Seeds of Bravery.

Wybuch wojny za naszą wschodnią granicą kompletnie zdezorganizował prężny ekosystem firm technologicznych tego kraju. Część start-upów zawiesiło lub ograniczyło działalność, gdy ich założyciele i pracownicy ruszyli na front, ale wiele przeniosło działalność za granicę. Na mapie tego swoistego exodusu Polska stała się kluczowym punktem. Badania przeprowadzone niedawno przez Polish-Ukrainian Startup Bridge (PUSB) oraz Ukraiński Fundusz Startupowy (powstał w celu wspierania ukraińskiej gospodarki cyfrowej) nie pozostawiają złudzeń – Polska jest krajem pierwszego wyboru dla 59 proc. młodych, innowacyjnych spółek relokujących się z Ukrainy.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
KGHM ma szanse na więcej
Biznes
Tajemniczy wzrost kursu Allegro na giełdzie. Co dalej?
Biznes
Jaka będzie przyszłość rolnictwa?
Biznes
Włodzimierz Schmidt, prezes IAB Polska: Za sprawą AI wszyscy wchodzimy w nową erę
Biznes
Jest nowa szefowa PARP. "Agencja trafia w najlepsze ręce"
Materiał Promocyjny
Technologia na etacie. Jak zbudować efektywny HR i skutecznie zarządzać kapitałem ludzkim?