Dotychczasowe pozwolenia dla polskich przewoźników straciły ważność z końcem stycznia. Zaplanowane na ubiegły czwartek i piątek w Gdańsku negocjacje polsko-rosyjskiej Komisji Mieszanej ds. międzynarodowych przewozów drogowych, która miała ustalić nowe zasady przewozów do Rosji i limity zezwoleń, nie odbyły się wobec nieobecności Rosjan.
Co prawda strona rosyjska zaproponowała przedłużenie ważności „starych" pozwoleń do połowy lutego, ale zdaniem nadzorującego transport Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa (MIiB), nie poprawia sytuacji. – Rozwiązania doraźne jedynie pogłębiają problemy przewoźników – powiedział wiceminister Jerzy Szmit.
To kolejna taka sytuacja, w której rozmowy dotyczące nowych pozwoleń prowadzone są tuż przed wygaśnięciem dotychczasowych. Według Jana Buczka, prezesa Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych, Rosjanie doprowadzili do przyjęcia przepisów, które eliminują polskie firmy transportowe z rosyjskiego rynku. – Rosja dąży do wprowadzania kolejnych utrudnień administracyjnych – twierdzi Maciej Wroński, przewodniczący Związku Pracodawców Transport i Logistyka Polska.
Także resort infrastruktury ocenia, że Rosjanie dążą do ograniczenia działalności zagranicznych przewoźników na terenie Federacji Rosyjskiej. Ma temu służyć m.in. ustawa federalna z lutego 2015 roku o kontroli przewozów międzynarodowych i rozporządzenia wykonawcze, jednostronnie zmieniające dotychczasowe ustalenia. Do tego dochodzi prezydencki dekret z końca grudnia, który limituje tranzyt przez Rosję produktów objętych rosyjskim embargiem. Ma to poważnie ograniczać dostęp polskim producentom do rynków Azji Środkowo-Wschodniej.
Sprawa zezwoleń na transport do Rosji ma jeszcze w tym tygodniu trafić do Komisji Europejskiej. Na 4 lutego zaplanowane zostały rozmowy ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka z unijną komisarz ds. transportu Violettą Bulc.