Gigant farmaceutyczny złożył w Brukseli pozew wobec Polski, w którym oskarża rząd PiS o niewywiązanie się z umowy szczepionkowej. Pierwsza rozprawa odbędzie się już za dwa tygodnie, 6 grudnia – dowiedział się „Dziennik Gazeta Prawna”.

Polska nie odebrała 60 milionów szczepionek

Chodzi o 60 milionów szczepionek Pfizera, które zamówiła Polska w czasie pandemii koronawirusa, a ostatecznie ich nie odebrała ani nie zapłaciła pomimo wiążącej umowy, podpisanej również przez Komisję Europejską. Sprawa podlega więc prawodawstwu belgijskiemu i będzie miała postępowanie cywilnoprawne.

Czytaj więcej

Odszkodowania za nowy NOP po szczepionce na COVID-19. Można składać wnioski

Dlaczego polski rząd nie wywiązał się z umowy? Jak tłumaczył premier Mateusz Morawiecki w liście skierowanym w marcu 2022 roku do przewodniczącej KE Ursuli von der Leyen, Polska nie odbierze zamówionych preparatów Pfizera ze względu na „siłę wyższą”, jaką jest wojna rozpętana przez Rosję w Ukrainie. Jak przekonywał Morawiecki, Polska poniosła w wyniku konfliktu zbrojnego u sąsiada wysokie koszty, w tym związane z napływem uchodźców, przez co została zmuszona odstąpić od kontraktu z Pfizerem.

Pfizer domaga się 6 miliardów złotych od Polski

Amerykański koncern nie przyjął jednak tego wytłumaczenia w trakcie trwających ponad rok negocjacji z polskim rządem. Ostatecznie Pfizer postanowił skierować sprawę na ścieżkę prawną i złożył pozew w Brukseli, domagając się od Polski wypłaty odszkodowania w wysokości 6 mld zł. Kłopoty spadną więc na nowy rząd, który prawdopodobnie zostanie utworzony przez Donalda Tuska.