Apple postawił na gogle zamiast bota. I zawiódł

Okulary mieszanej rzeczywistości Vision Pro nie przypadły rynkowi do gustu. Konsumentów zaskoczyły wysoką ceną, a inwestorzy przecenili akcje spółki.

Publikacja: 09.06.2023 03:00

Okulary mieszanej rzeczywistości Vision Pro nie przypadły rynkowi do gustu

Okulary mieszanej rzeczywistości Vision Pro nie przypadły rynkowi do gustu

Foto: Bloomberg

Oczekiwania związane z prezentacją pierwszego nowego produktu Apple’a były wygórowane. Poprzednie premiery pierwszego iPhona, MacBooka czy iPada okazały się przełomowymi. Czy i taką technologią okażą się gogle Vision Pro, które oferują możliwość obcowania z rozszerzoną (AR) i wirtualną rzeczywistością (VR), dziś trudno wyrokować, ale jedno jest pewne – koncern z logo nadgryzionego jabłka znowu mocno zaskoczył.

W czasie, gdy wszystkie firmy próbują odpowiedzieć na wyzwanie postawione przez OpenAI i stworzyć własną zaawansowaną sztuczną inteligencję lub zaimplementować ChatGPT w twórczy sposób we własnych produktach i usługach, Apple idzie pod prąd. Do tego oferując rozwiązanie, które na rynku jest już obecne od lat i dotąd nie przebiło się ze swojej niszy.

Doświadczenie w walce ze sceptycyzmem

Rynek AR i VR z pewnością jest perspektywiczny. Od 2017 r. urósł trzykrotnie: wart był 8,4 mld dol., a – jak podaje Statista – w ub.r. sięgnął poziomu 25,2 mld dol. Technologia ta mocniej przyjęła się w biznesie niż wśród konsumentów (choć w branży gier wartość sektora VR rośnie w tempie niemal 30 proc. rocznie).

Trudno jednak wróżyć spektakularny sukces Vision Pro z kilku powodów. Gogle Apple’a, oferujące tzw. mieszaną rzeczywistość (MR), podczas premiery wzbudziły aplauz. Ale reakcja publiki, gdy przedstawiono cenę tego innowacyjnego produktu, jest wymowna. Rozległy się odgłosy zaskoczenia i zdziwienia, bo za zestaw trzeba zapłacić bowiem grubo ponad 14 tys. zł (3,5 tys. dol.). A to niejedyny mankament produktu Apple’a.

Czytaj więcej

Apple w mieszanej rzeczywistości. Premiera niezwykłych gogli

Wizja Tima Cooka, prezesa giganta, ma sens – łączenie wirtualnej rzeczywistości z realnym światem to przyszłość. Dotychczasowe próby Sony czy Facebooka (Meta) z goglami nie przyniosły jednak przełomu choćby takiego, z jakim ostatnio mamy do czynienia w przypadku ChatGPT. Np. PlayStation VR2 w ciągu pierwszych sześciu tygodni od premiery sprzedano w blisko 600 tys. egzemplarzy. Choć to o 8 proc. lepszy wynik niż w przypadku modelu VR1, trudno mówić o spektakularnym sukcesie.

Z kolei Meta na jesieni zaprezentuje już trzecią odsłonę swoich gogli Quest. Mark Zuckerberg postawił mocno na wizję świata wirtualnego, tzw. metawersum, i brnie w ten koncept, choć działalność Reality Labs przyniosło koncernowi Meta w ub.r. 13,7 mld dol. straty na VR i AR.

Słaba bateria na kablu

Dlaczego więc Apple popełnia te same błędy co rywale? Wydaje się, że nie rozumieją tego sami inwestorzy, którzy liczyli, że firma z Cupertino włączy się do wyścigu na boty. Akcje koncernu na nowojorskiej giełdzie w ciągu doby spadały o prawie 4 proc. względem napompowanych notowań tuż przed premierą Apple Vision Pro.

Eksperci zwracają uwagę, że ograniczeniem dla tej technologii jest sprzęt. Płacąc prawie 14,5 tys. zł za okulary MR od Apple’a (do sprzedaży wejdą w przyszłym roku w USA), otrzymamy bowiem niewygodny zestaw, który trzeba zakładać na głowę i połączyć kablem ze specjalnym akumulatorem. Jakby dyskomfortu było mało, bateria na jednym ładowaniu zapewni energię jedynie na dwie godziny pracy tego urządzenia.

Czytaj więcej

Apple boi się wycieków. Walczy z ChatGPT i szykuje własnego chatbota

Hartley Charlton z serwisu MacRumors jest mimo wszystko optymistą. – Apple ma doświadczenie w przezwyciężaniu sceptycyzmu wobec nowych urządzeń. Historycznie patrząc, wielokrotnie skutecznie zachęcał ludzi do zakupu swoich nowych gadżetów – wskazuje.

Ale na rewolucję AR/VR będzie trzeba poczekać.

Sprzęt z przyszłością

Wedle IDC w ub.r. globalna sprzedaż gogli spadła o 54 proc. Thomas Husson z Forrester Research zasugerował w rozmowie z BBC News, że wcześniej mieliśmy do czynienia z bańką w zakresie AR/VR. Jego zdaniem na boom na tę technologię nadejdzie jednak czas. – Gdybym powiedział 15 lat temu, że ludzie będą gotowi płacić 2 tys. dol. za telefon komórkowy, nie sądzę, by wielu uwierzyło – podkreśla.

Premiera gogli Vision Pro

Premiera gogli Vision Pro

Bloomberg

Na plus dla Vision Pro działa fakt, że dla tych gogli pojawi się sporo nowych materiałów – filmów i gier (umowa z Disneyem i Unity). Andrzej Horoch z Connected Realities, zajmujący się wdrażaniem innowacji w dużych firmach, przyznaje, że immersyjnej branży ciągle brakuje wystarczającej ilości nowych treści – zarówno aplikacji, jak i trójwymiarowych wideo. Wejście Apple’a na ten rynek ucieszyło konkurentów. Ci liczą, że wspólnie go rozkręcą. – Razem mamy okazję do współpracy, wzajemnego inspirowania się i kształtowania przyszłości doświadczeń XR – wskazuje Cher Wang, współzałożycielka HTC Vive.

Oczekiwania związane z prezentacją pierwszego nowego produktu Apple’a były wygórowane. Poprzednie premiery pierwszego iPhona, MacBooka czy iPada okazały się przełomowymi. Czy i taką technologią okażą się gogle Vision Pro, które oferują możliwość obcowania z rozszerzoną (AR) i wirtualną rzeczywistością (VR), dziś trudno wyrokować, ale jedno jest pewne – koncern z logo nadgryzionego jabłka znowu mocno zaskoczył.

W czasie, gdy wszystkie firmy próbują odpowiedzieć na wyzwanie postawione przez OpenAI i stworzyć własną zaawansowaną sztuczną inteligencję lub zaimplementować ChatGPT w twórczy sposób we własnych produktach i usługach, Apple idzie pod prąd. Do tego oferując rozwiązanie, które na rynku jest już obecne od lat i dotąd nie przebiło się ze swojej niszy.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Biznes
Czasy są niepewne, firmy nadal mało inwestują
Biznes
Szpitale toną w długach, a koszty działania rosną
Biznes
Spółki muszą oszczędnie gospodarować wodą. Coraz większe problemy
Biznes
Spółka Rafała Brzoski idzie na miliard. InPost bliski rekordu
Materiał partnera
Przed nami jubileusz 10 lat w Polsce