Ropa i metale szlachetne dają zarobić inwestorom

Dobrze zarobić inwestorom dają w tym roku niektóre metale szlachetne i przemysłowe oraz ropa.

Publikacja: 20.04.2016 21:00

Foto: Bloomberg

Cena srebra wzrosła od początku roku o prawie 24 proc., co czyni ten kruszec jedną z najlepszych inwestycji surowcowych ostatnich miesięcy. Srebro zyskiwało nawet mocniej niż złoto (zwykle cena srebra podąża za ceną złota), które zdrożało od początku stycznia o 18 proc. Dobrze radził sobie również inny metal szlachetny – platyna. Jej cena wzrosła w tym roku już o prawie 14 proc., a od dołka ze stycznia o niemal 24 proc. Pallad zdrożał w tym czasie odpowiednio o 5 proc. i o 26 proc.

Alternatywy dla złota

Dużą zwyżkę cen takich metali, jak srebro czy platyna, można wytłumaczyć w pewnym stopniu odreagowaniem po panicznej wyprzedaży. O ile np. zwykle uncja złota jest 60 razy droższa niż uncja srebra, o tyle w styczniu kosztowała blisko 80 razy więcej. Gdy złoto przyciągało inwestorów jako bezpieczna przystań w czasie rynkowej paniki, srebro, platyna i pallad traciły jako metale wykorzystywane w przemyśle. – Srebro zaczęło po tym wyglądać bardzo tanio – przyznaje Dan Denbow, zarządzający w USAA Precious Metals and Minerals Fund.

– Wzrost cen srebra miał wsparcie w osłabieniu dolara amerykańskiego, które może nie zostać podtrzymane, jeśli Fed zdecyduje się na wcześniejsze podwyżki stóp. Jednakże dalsze odbicie cen metali przemysłowych powinno przyczynić się do tego, że srebro będzie w nadchodzących latach zyskiwało mocniej niż złoto – twierdzą analitycy z firmy badawczej Capital Economics.

Prognozy analityków na najbliższe miesiące są jednak dosyć ostrożne. Ich mediana obliczona przez agencję Bloomberga mówi, że na koniec drugiego kwartału uncja srebra będzie kosztowała 14,85 dol. wobec 17,10 dol. w środę. Najbardziej optymistyczna prognoza mówi o 17 dol. za uncję. Tona platyny na koniec czerwca ma kosztować 950 dol., gdy w środę płacono za nią 1022 dol.

Przemysłowe odbicie

Dobrze dały zarobić inwestorom również niektóre metale przemysłowe. Cena cynku wzrosła od początku roku o 20 proc. a od styczniowego dołka o 31,5 proc. Cyna zdrożała w tym czasie odpowiednio o 18,5 proc. i 30 proc. Cena stali używanej w zbrojeniach budynków zwiększyła się w Szanghaju od tegorocznego dołka aż o 46 proc. Do zwyżek przyczynił się m.in. spadek obaw o kondycję światowej gospodarki. Ten sam czynnik, wraz z nadziejami na zmniejszenie nadmiernej podaży, przyczynił się do wzrostu cen ropy. Ropa gatunku WTI zyskała od tegorocznego dołka 31 proc., a ropa gatunku Brent aż 44 proc. Spośród surowców rolnych najbardziej zdrożała w tym roku guma (o 27 proc.), czyli surowiec wykorzystywany w przemyśle.

– Kontynuacja zwyżek na rynkach akcji, obok odbicia na rynkach surowców energetycznych, pomaga rosnąć cenom metali przemysłowych. Oczekiwania zwiększonego popytu ze strony rosnącej gospodarki światowej wspierają rynek – wskazuje David Meger, szef działu handlu metalami w amerykańskiej firmie High Ridge Futures.

Podobnie jak w przypadku prognoz dla metali szlachetnych, oczekiwania analityków co do cen surowców wykorzystywanych w przemyśle są dosyć konserwatywne. Mediana prognoz zebranych przez agencję Bloomberga mówi np., że na koniec drugiego kwartału tona miedzi będzie kosztowała 4700 dol., a na koniec roku 5000 dol., gdy w środę płacono za nią 4928 dol. Tona aluminium ma kosztować odpowiednio 1542 dol. i 1600 dol., gdy w środę kosztowała 1600 dol. Mediana prognoz dla ropy Brent wskazuje, że baryłka tego surowca powinna kosztować na koniec czerwca 38,9 dol., a na koniec grudnia 43 dol. To oznacza niewielkie zmiany w porównaniu z obecnym poziomem (43,5 dol. w środę po południu).

Analitycy wskazują, że co prawda przecena na rynkach surowcowych na początku roku była zbyt duża, to raczej nie należy się spodziewać dużych zwyżek w nadchodzących miesiącach. Zarówno w przypadku ropy, jak i wielu metali przemysłowych, podaż na rynku jest na razie zbyt duża jak na potrzeby światowej gospodarki osłabionej przez kolejną falę kryzysu i szybko się to nie zmieni.

Opinia

Ole Hansen | szef działu strategii towarowych Saxo Banku

Jeśli nie dojdzie do kolejnego okresu niepokoju na rynkach, który zazwyczaj wspiera złoto, a nie inne metale, to spodziewamy się, że nieco większa

uwaga skoncentruje się na srebrze. W pierwszym kwartale notowania srebra w stosunku do złota spadły do najniższego poziomu od ośmiu lat. Połowa globalnej produkcji srebra jest efektem ubocznym

produkcji metali przemysłowych. Dodatkowe cięcia produkcji w tym sektorze zmniejszą podaż srebra, co poprawi fundamentalne perspektywy tego metalu. Dlatego też sądzimy, że w tym kwartale notowania srebra będą radzić sobie lepiej niż złota. W drugim kwartale złoto nie powtórzy swoich dobrych wyników z ostatnich miesięcy.

Cena srebra wzrosła od początku roku o prawie 24 proc., co czyni ten kruszec jedną z najlepszych inwestycji surowcowych ostatnich miesięcy. Srebro zyskiwało nawet mocniej niż złoto (zwykle cena srebra podąża za ceną złota), które zdrożało od początku stycznia o 18 proc. Dobrze radził sobie również inny metal szlachetny – platyna. Jej cena wzrosła w tym roku już o prawie 14 proc., a od dołka ze stycznia o niemal 24 proc. Pallad zdrożał w tym czasie odpowiednio o 5 proc. i o 26 proc.

Pozostało 89% artykułu
Biznes
Rekordowa liczba bankructw dużych firm na świecie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Święta spędzane w Polsce coraz popularniejsze wśród zagranicznych turystów
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki