Reklama
Rozwiń

Leśnicy oszczędzą podmiejskie zagajniki

Lasy Państwowe powstrzymają radykalne wycinki w drzewostanach Skarbu Państwa w sąsiedztwie miast, uzdrowisk i ośrodków turystycznych. Dyrektor generalny LP Józef Kubica właśnie podpisał zarządzenie które ze skutkiem natychmiastowym powstrzymuje piły i siekiery w lasach o „szczególnym znaczeniu społecznym”.

Publikacja: 05.07.2022 14:53

Leśnicy oszczędzą podmiejskie zagajniki

Foto: Adobe Stock

We wtorek w Warszawie wiceminister środowiska i klimatu Edward Siarka przyznał, że dotychczasowa praktyka wycinania w pień osiedlowych i podmiejskich lasów nawet tych o przeznaczeniu gospodarczym była niewłaściwa. – Tzw. zręby zupełne dokonywane tuż pod oknami osiedli nierzadko szokowały okolicznych mieszkańców. Bardziej szkodziły lasom niż przysparzały Leśnemu Gospodarstwu i przyrodzie korzyści – zauważyli rządowi i leśni decydenci.

Wrażliwe sprawy gospodarki leśnej na peryferiach aglomeracji mają być od teraz otwarcie konsultowane z samorządami, a władze lokalne dostaną możliwość częstszego spotykania się i uzgadniania stanowisk z leśnikami w terenie – zapowiedział wiceminister środowiska. Dyrektor Generalny Lasów Państwowych ujawnił, że już od roku specjalny zespół ekspertów dopasowywał szczegóły nowych zasad gospodarowania drewnem do świętego dla leśników, ustalanego co 10 lat i prawnie wiążącego planu urządzania lasu. Józef Kubica nie ma wątpliwości, że zaskakiwanie mieszkańców ścierniskami na podmiejskich wyrębach od dawna psuło wizerunek leśnych instytucji.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Biznes
Benefit Systems na rynku wellbeing: przepis na skalowalny sukces
Biznes
Spotify zirytował turecki rząd. Playlisty obrażają żonę Erdogana
Biznes
Napięcia UE–Chiny. Rozmowa Trumpa i Zełenskiego i szczyt BRICS w Rio
Biznes
Rosyjski bogacz traci majątek. Sfinansuje wojnę Putina
Biznes
Niemiecki biznes boi się poboru. A co w Polsce?