Biznes spieszy z pomocą dla Ukraińców. Ogromny odzew

Odzew ze strony prywatnych firm polskich i z kapitałem zagranicznym jest ogromny. To pomoc humanitarna, a także mieszkania i praca dla uchodźców.

Publikacja: 06.03.2022 21:00

Biznes spieszy z pomocą dla Ukraińców. Ogromny odzew

Foto: AFP

Na pomoc Ukraińcom ruszyły tak wielkie korporacje, jak i niewielkie przedsiębiorstwa, finansując transporty produktów i organizując miejsca do mieszkania dla osób uciekających z zaatakowanej przez Rosję Ukrainy. – W najbliższych tygodniach formy udzielanej przez nas pomocy będą się zmieniały. Obecnie na zasadzie wszystkie ręce na pokład, każdy daje, ile może, często więcej niż może i w przypływie emocji. Pomagamy tak jak inni, a powinniśmy pomagać mądrze, zgodnie z posiadanymi przez nas zasobami – komentuje Agata Jastrzębowska-Tyczkowska, psycholog społeczna z Akademii Leona Koźmińskiego.

Czytaj więcej

Akcja społeczna przedsiębiorców dla Ukrainy

Sklepy pomagają

Ostatni tydzień pokazał przejście od fazy wsparcia w mediach społecznościowych do konkretnych działań pomocowych. Od zakupów potrzebnych produktów do przyjmowania uchodźców, zapewniania zarówno transportu, jak i dachu nad głową. – W tym momencie nasi pracownicy meblują udostępnione przez jednego z pracowników mieszkanie na przyjęcie dwóch ukraińskich rodzin. A takich działań są tysiące – mówi Tomasza Stamirowski, partner zarządzający funduszu Avallon. – Wiele firm udostępnia posiadane zasoby, jak firmowe samochody, pomieszczenia etc. na rzecz pomocy. Inne wspierają finansowo organizowane zbiórki. Istotne jest racjonalne podtrzymywanie kontaktów handlowych, co jest trudne przy wojennej sytuacji, jak i przy decyzjach ubezpieczycieli – dodaje.

Do gry wchodzą też nowe formy pomocy. Razom, czyli ukraińsko-amerykańska organizacja non profit działająca na rzecz praw człowieka, uruchomiła platformę do koordynacji pomocy humanitarnej z krajów Europy, w tym z Polski, Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec oraz Stanów Zjednoczonych i Turcji.

Na stronie razom-ua.com dostępny jest chatbot dla wszystkich zainteresowanych pomocą Ukrainie. W ciągu kilku godzin po zgłoszeniu koordynatorzy serwisu skontaktują się z nadawcą celem ustalenia szczegółów transportu. Gotowe przesyłki można nadać bez konieczności wychodzenia z domu do wyznaczonego magazynu, można je też zawieźć samodzielnie. – Każdy taki wniosek jest rozpatrywany indywidualnie, przy czym najwyższy priorytet mają zamówienia składane przez ukraińską obronę terytorialną i strefy zmilitaryzowane – mówi Alex Isachenko, założyciel WareTeka. – Pozostałe zgłoszenia realizowane są w miarę dostępności dostawców. Chcemy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby usprawnić i ułatwić pomoc, którą wiele osób oferuje.

Zarządy wszystkich specjalnych stref ekonomicznych w Polsce przekazały ponad 2 mln zł dla Ukrainy. Wciąż ogromne zaangażowanie w pomoc pokazują prywatne firmy handlowe, które często są na pierwszej linii – sklepy w regionach przygranicznych są ważnym ogniwem w łańcuchu pomocy dla uchodźców. Dlatego największe sieci decydują się nie tylko na otwieranie w przygranicznych województwach sklepów w niedzielę, ale także na wydłużanie godzin pracy i dodatkowo obniżanie ceny podstawowych produktów. Zrobiła to już Biedronka, Lidl czy Kaufland, w pomoc włącza się także Auchan oraz Aldi.

– Obszary przygraniczne są kluczowe zarówno dla ludności uciekającej przed wojną, jak i pomagającej uchodźcom. To właśnie tam dokonywane są pierwsze i najpotrzebniejsze zakupy, dlatego zdecydowaliśmy o obniżeniu cen ponad 1,2 tys. produktów z kategorii spożywczej, artykułów higienicznych odzieży oraz tekstyliów domowych – mówi Dominika Juszczyk, menedżer ds. komunikacji Aldi w Polsce.

Finanse i wojna

Fintech Revolut zebrał z klientami 3 mln zł, które trafiły do PCK. – Jestem dziś obywatelem brytyjskim, ale mój ojciec jest Ukraińcem. Mam bliskich w Ukrainie, o których los bardzo się troszczę. Proszę wszystkich o wsparcie pomocy Czerwonego Krzyża – mówi Nik Storoński, prezes i współzałożyciel Revoluta.

Urząd Komisji Nadzoru Finansowego (UKNF) skierował do prezesów banków w Polsce stanowisko dotyczące zapewnienia uchodźcom z Ukrainy usług dostosowanych do aktualnych warunków. Urząd zapewnia wszelkie wsparcie dla banków w rozwiązywaniu bieżących problemów i usuwaniu przeszkód związanych z wdrażaniem przez nie oczekiwanej oferty produktowej.

Sektor finansowy także reaguje na aktualne potrzeby, jak masowa wymiana hrywien przez uchodźców, kolejne kantory oferują im korzystne kursy. – Nasze możliwości finansowe nie są nieograniczone, dlatego żeby móc nieprzerwanie kontynuować skup, potrzebujemy też móc sprzedawać hrywnę i w związku z tym ustawiliśmy sztywny kurs 9 zł za 100 hrywien, zarówno w przypadku skupu, jak i sprzedaży – wyjaśnia kantor Tavex, apelując, by Polacy kupowali hrywny, co umożliwi pomoc kolejnym uchodźcom.

Fundacja Polska Bezgotówkowa wraz partnerami Mastercard, Visa, agentami rozliczeniowymi oraz bankami podjęła decyzję o zrefundowaniu kosztów związanych z obsługą charytatywnych wpłat dokonanych kartami Visa i Mastercard. Fundacja pokryje wszystkie koszty ponoszone przez agentów rozliczeniowych związane z wpłatami na rzecz Ukrainy od 24 lutego 2022 r. do odwołania.

Internetowy kantor Walutomat zdecydował wytrzymać wymianę rubli. – W serwisie widzimy ogromny wzrost zainteresowania zakupem wszystkich głównych walut światowych. W ciągu ostatnich dziesięciu dni obrót serwisu sięgnął 1 mld zł – mówi Maciej Przygórzewski, kierownik działu operacyjnego Walutomatu.

– Wycofanie rubla i zamknięcie przelewów do Rosji to decyzje, które możemy podjąć. W ten sposób solidaryzujemy się z Ukrainą – mówi Jakub Balcerzak, doradca biznesowy Amronet.pl, platformy walutowej. Poza tym kantor przekaże 20 proc. zysków z ostatniego miesiąca na pomoc Ukrainie.

Na pomoc Ukraińcom ruszyły tak wielkie korporacje, jak i niewielkie przedsiębiorstwa, finansując transporty produktów i organizując miejsca do mieszkania dla osób uciekających z zaatakowanej przez Rosję Ukrainy. – W najbliższych tygodniach formy udzielanej przez nas pomocy będą się zmieniały. Obecnie na zasadzie wszystkie ręce na pokład, każdy daje, ile może, często więcej niż może i w przypływie emocji. Pomagamy tak jak inni, a powinniśmy pomagać mądrze, zgodnie z posiadanymi przez nas zasobami – komentuje Agata Jastrzębowska-Tyczkowska, psycholog społeczna z Akademii Leona Koźmińskiego.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Hubert Kamola został prezesem ZA Puławy
Biznes
Rosja kupiła już zachodnie części do samolotów bojowych za pół miliarda dolarów
Biznes
Pasjonaci marketingu internetowego po raz 22 spotkają się w Krakowie
Biznes
Legendarny szwajcarski nóż ma się zmienić. „Słuchamy naszych konsumentów”
Biznes
Węgrzy chcą przejąć litewskie nawozy. W tle oligarchowie, Gazprom i Orban