„Jesteśmy zdruzgotani rosyjskim atakiem na Ukrainę. To nieuzasadniony atak na suwerenne państwo, jego obywateli i pokój w Europie i na całym świecie. To czarny dzień dla Europy. Wzywamy prezydenta Putina do natychmiastowego zaprzestania działań wojennych i powrotu do stołu negocjacyjnego” – napisano w oświadczeniu Komisja Wschodnia Niemieckiej Gospodarki (Ost-Ausschuss der Deutschen Wirtschaft). „Wielu naszych partnerów biznesowych stało się naszymi przyjaciółmi… Dlatego wzywamy naszych rosyjskich przyjaciół i partnerów, aby podnieśli razem i pomogli zakończyć tę wojnę” – napisano w oświadczeniu.

Niemieckie firmy należą do największych inwestorów w Rosji.

Po ataku na Ukrainę rząd federalny chce wykazać się zdecydowaniem i przygotowuje się na całkowite zatrzymanie importu rosyjskiego gazu.

Według niemieckich mediów dotychczasowe sankcje nałożone na banki, firm i oligarchów nie są skuteczne. Teraz czas na twarde działania takie jak całkowity zakaz importu gazu i ropy z Rosji. To może wpędzić Rosję w ciężki kryzys gospodarczy i osłabić pozycję Władimira Putina. Uzależniona od eksportu surowców Rosja nie będzie w stanie zrównoważyć utraty zachodniego runku zwiększając eksport do Chin – uważają niemieccy eksperci, którzy są zgodni, że będzie miało to poważne konsekwencje dla Niemiec i Unii Europejskiej. Wiele niemieckich firm handluje z Rosją. Niemcy zdecydowanie będą cierpieć z powodu sankcji. Wzrosną ceny energii, co uderzy w budżety domowe oraz w firmy. Teraz mści się to, że Niemcy są tak uzależnieni od rosyjskiego gazu – pisze portalu informacyjnego telewizji n-tv de. Jego zdaniem tę zależności można jednak zakończyć. Jednak proces będzie bolesny. Niewykluczone, że przyszłej zimy skończy się gaz, a firmy wstrzymają nawet produkcję, żeby ludność nie musiała marznąć. „Rosja zaatakowała Ukrainę. Putin jest zagrożeniem dla Zachodu. Surowe sankcje to jedyny sposób, aby go powstrzymać. Jeśli Niemcy i UE wycofają się teraz, konsekwencje będą straszne” – uważa

Prezes Niemieckiej Izby Przemysłowo-Handlowej Peter Adrian powiedział agencji dpa, że obawia się ciężkich konsekwencji gospodarczych rosyjskiej inwazji na Ukrainę. „Skutki gospodarcze tej inwazji nie są jeszcze możliwe do przewidzenia, ale na pewno będą one bardzo poważne” – powiedział.