Na Twitterze podzielił się przemyśleniami: interesuje go filantropia. I teraz czeka na sugestie w jaki sposób pozbyć się części majątku.
Tak zrobili przed nim wcześniej listy najbogatszych ludzi na świecie — Bill Gates i Warren Buffet. To oni również stworzyli inicjatywę Giving Pledge, która komunikuje się z miliarderami i namawia ich, by dzielili się majątkiem z tymi, którym w życiu gorzej się powiodło. Zresztą obaj oddali już na cele charytatywne dziesiątki miliardów dolarów w gotówce i akcjach firm.
Zrobił to także, chociaż po naciskach, Jeff Bezos. Zapowiedział, że przeznaczy 10 mld dolarów ze swojego majątku na ochronę klimatu, a w listopadzie 2020 przelał 791 mln dolarów 16 organizacjom, które mają osiągnięcia w tej dziedzinie. Przyznał jednocześnie, że jego majątek byłby znacznie większy, gdyby nie decydował się na rozwód i podział zgromadzonych aktywów.
W przypadku Elona Muska nie będą to pierwsze pieniądze przeznaczone na cele charytatywne. Wcześniej już podpisał umowę z Giving Pledge. Przekazał także 257 mln dolarów na konto Musk Fundation, co stanowi 0,1 proc. jego majątku. Z tych pieniędzy zasilone zostały konta 200 organizacji non-profit. Teraz Musk zapewnia, że jedynym powodem, dla którego gromadzi majątek jest to, by podzielić się nim w przyszłości. Ma jednak jeszcze jeden kosztowny projekt – podbój kosmosu. — Zbudowanie miasta na Marsie będzie wymagało potężnych środków. Będę chciał poświęcić tak wiele środków na ten cel, jak to tylko będzie możliwe — mówił Musk w wywiadzie.
— To naprawdę niemożliwe, aby ocenić jak wielki potencjał ma fortuna Muska. Mówimy tutaj o pieniądzach, których siły nie jesteśmy w stanie pojąć — mówił Bloombergowi Benjamin Soskis z Urban Institute's Center on Nonprofits and Philanthropy.