Ale zacznijmy od początku i wyjaśnijmy, w czym tkwi istota Przemysłu 4.0. O ile poprzednie trzy rewolucje przemysłowe (wykorzystanie silnika parowego, elektryczności, a potem automatyzacja produkcji) miały na celu zwiększenie produkcji i obniżenie kosztów, to obecna fala zmian pozwoli zindywidualizować produkty i dostosować je do potrzeb i gustów poszczególnych klientów. Za kilka lat każdy z nas powinien być w stanie zamówić jedyne w swoim rodzaju buty sportowe, meble czy samochód, a producent - dostarczyć je w ciągu kilku dni. Będzie to wymagało daleko idących zmian w zakładach produkcyjnych: nużące i powtarzalne zadania pracowników przejmą autonomiczne roboty, inżynierowie będą korzystali z symulatorów do projektowania produktów oraz optymalizacji linii produkcyjnych. Narzędziem codziennej pracy staną się takie urządzenia jak Google Glass czy drukarki 3D, które na miejscu będą przygotowywać nie tylko fragmenty produktów, ale również np. części zamienne do maszyn. Dzięki systemowi sensorów maszyny i produkty będą ze sobą zintegrowane i podłączone do jednego oprogramowania.