Reklama

Mitsubishi L200: Do ciężkiej pracy i do zabawy

Jest wielki, zajmuje półtora miejsca parkingowego, nie mieści się w garażu, do codziennego użytkowania w mieście niewygodny. A jednak może przydać się i do pracy w firmie, i po godzinach, dostarczając właścicielowi rozrywki.

Aktualizacja: 05.03.2017 10:13 Publikacja: 05.03.2017 10:07

Mitsubishi L200 2016

Foto: materiały prasowe

Solidna, ramowa konstrukcja, 5,26 m długości, 181,5 cm szerokości i 178 cm wysokości. Ale - mimo tych nadmuchanych rozmiarów - to samochód, który łatwo daje się polubić. Zwłaszcza w wersji Monster, do której – dodatkowo - trzeba się jeszcze wspinać, bo fabryczne zawieszenie zostało w niej podniesione o 25 mm z przodu i 20 mm z tyłu. Za skonfigurowanie pakietu podnoszącego terenową dzielność i tak dobrze radzącej sobie na bezdrożach maszyny odpowiada Rafał Marton, pilot rajdowy, który startował m.in. z Adamem Małyszem w Rajdzie Dakar. Taka przyjemność kosztuje ok. 30 tys. zł, przeróbek dokonują autoryzowane serwisy Mitsubishi. Trzeba też pamiętać, że i bez tego L200 ma bardziej niż przyzwoite terenowe zdolności. Napęd Super Select może pracować w czterech trybach. Do zwykłej jazdy wystarczy napęd tylny lub – w gorszych warunkach 4x4, poza trasą można skorzystać z opcji 4HLc (napęd na cztery koła z blokadą centralnego mechanizmu różnicowego) lub 4LLc (dodatkowo z redutorem).

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Biznes
Hyundai w ogniu napięć USA–Korea Płd. Fabryka w Georgii opóźniona przez akcję służb
Biznes
Zakupy systemów antydronowych, kłopoty niemieckiego eksportu i decyzja EBC
Biznes
Prezes Totalizatora Sportowego: Jest silne lobby, które chce znieść monopol państwa
Biznes
Elon Musk nie jest już najbogatszym człowiekiem świata. Jest nowy król bogactwa
Biznes
Rosyjskie drony nad Polską, strategia rozwoju do 2035 i IPO Smyka
Reklama
Reklama