Reklama

Miele, BSH, Whirpool: rosną nowe fabryki AGD

Działa już 26 zakładów, a będą kolejne. W ciągu trzech lat branża zainwestuje ponad 2 mld zł.

Aktualizacja: 12.04.2017 06:34 Publikacja: 11.04.2017 19:52

Foto: Fotorzepa, Michał Awin

Swój pierwszy zakład produkujący pralki chce w Polsce zbudować niemiecki koncern Miele. – Zostanie otwarty w 2020 r., koszt inwestycji to 44 mln euro, a zatrudnienie znajdzie w nim 300 osób. Zakład ma produkować 250 tys. pralek rocznie – podaje biuro prasowe firmy. Nie zapadły jeszcze decyzje, gdzie powstanie. – Trwają analizy potencjalnych lokalizacji – podają przedstawiciele niemieckiego koncernu. Budowa ruszy po po zimie 2017/2018. Sprzęt AGD to jedna z polskich specjalności eksportowych. Na rynki zagraniczne trafia średnio ponad 80 proc. produkcji z zakładów, zlokalizowanych w naszym kraju. Eksport to już ponad 16 mld zł rocznie.

Dynamika jeszcze przyśpieszy, ponieważ szykują się kolejne nowe projekty.

Ruch w biznesie

Branża od tygodni spekuluje, gdzie może zainwestować Miele. W grę mają wchodzić lokalizacje w okolicach Szczecina, w Wielkopolsce, jak i Polsce centralnej.

– Skala inwestycji jest dla tej branży standardowa. Jednak biorąc pod uwagę już obserwowane problemy ze znalezieniem chętnych do pracy, nikomu nie zależy na takim sąsiedztwie – mówi przedstawiciel jednego z producentów.

Miele to marka premium, sprzęt tej firmy jest znacznie droższy od rynkowej średniej, pralki kosztują ok. 10 tys. zł. Z ponad 3,7 mld euro przychodu w ostatnim roku obrotowym, ok. 30 proc. sprzedaży przypadało na Niemcy. W Polsce udział rynkowy firmy wynosi maksymalnie kilka procent, ale produkowane w Polsce pralki i tak – podobnie jak z innych zakładów – będą trafiać głównie na eksport. Sprzęt tej klasy nie jest zazwyczaj sprzedawany w sklepach z elektroniką, tylko poprzez specjalistyczne studia kuchenne. Fabryka Miele to kolejny zakład w Polsce, w którym powstawać będzie sprzęt klasy premium. BSH już produkuje w Polsce suszarki do ubrań dla swojej marki Gaggenau.

Reklama
Reklama

O ile realizacja projektu koncernu Miele jest jeszcze dość odległa, inne firmy są w inwestycyjnej ofensywie. BSH już w połowie września otworzy we Wrocławiu dwa nowe zakłady, w których powstawać będą kuchnie i lodówki. W sumie firma zainwestuje w nie 500 mln zł, a pracę znajdzie ponad 1 tys. osób. – Potencjał produkcyjny tych fabryk to ok. 2 mln sztuk sprzętu rocznie – mówi Konrad Pokutycki, prezes BSH, producenta sprzętu pod markami Bosch i Siemens.

Rynek przyciąga

Duże inwestycje planuje też w Polsce amerykański Whirlpool, który przejął włoską grupę Indesit. W ramach planu przemysłowego dla Polski w sumie zainwestuje w najbliższych latach niemal 300 mln euro. Środki trafią do Łodzi i Wrocławia. – Potrzebujemy co najmniej dwóch lat, żeby osiągnąć pełne możliwości naszych stref przemysłowych – mówi Nicola De Guida, dyrektor strefy produkcyjnej Europa Wschodnia w grupie Whirlpool. Zrealizowanie planu oznaczać będzie wzrost produkcji grupy Whirlpool w Polsce o ok. 15 proc.

W rozwój inwestuje także rodzima Amica, która dzięki intensywnemu rozwojowi na rynkach zagranicznych, w Polsce rozbudowuje swój zakład produkujący kuchnie, piekarniki i płyty grzewcze.

– Zwiększamy moce produkcyjne sprzętu kuchennego, nasza fabryka może już wyprodukować ok. 1,6 mln sztuk kuchni i piekarników rocznie, do tego kilkaset tysięcy płyt grzewczych. Jesteśmy gotowi zwiększyć nasze możliwości do poziomu ponad 2 mln sztuk – mówi Jacek Rutkowski, prezes Amiki. Tylko w 2017 r. firma chce zainwestować ponad 100 mln zł, głównie w rozwój swojego zakładu we Wronkach oraz w nowy magazyn wysokiego składowania, który będzie gotowy w tym roku.

Firmy zapowiadają inwestycje, choć wyniki sprzedaży w Polsce okazały się w pewnym stopniu rozczarowujące. Branża liczyła na mocniejszy efekt związany z  programem 500+. Pierwsze miesiące po jego starcie przyniosły nawet dwucyfrowe zwyżki sprzedaży, ale ostatecznie rynek w 2016 r. zyskał tylko 6 proc. Ostrożne prognozy na ten rok mówią już tylko o 3 proc.

Opinia

Wojciech Konecki | dyrektor generalny CECED Polska

Reklama
Reklama

Polska jest wciąż bardzo atrakcyjnym kierunkiem inwestycyjnym, nie tylko dla branży AGD. Często zaczyna się od jednego inwestora z danego kraju, który po rozwinięciu na miejscu sieci poddostawców przyciąga kolejne firmy z macierzystego rynku. Na naszą korzyść działają też inne parametry, jak duży rynek wewnętrzny czy dogodne położenie logistyczne. Choć w Polsce można zaobserwować problemy ze znalezieniem pracowników, to podobne zjawiska w jeszcze większym nasileniu widać w innych krajach regionu, które mogłyby stać się potencjalną alternatywą dla projektów w Polsce. Dlatego można spodziewać się następnych inwestycji.

Biznes
Producenci napojów uciekają z systemu kaucyjnego
Biznes
Donald Trump traci cierpliwość. Nowe sankcje na Rosję na horyzoncie
Biznes
Gwarancje dla Ukrainy, AI ACT hamuje rozwój, zwrot Brukseli ws. aut spalinowych
Biznes
Polskie firmy chcą zamrożenia AI Act
Biznes
Nowe technologie nieodłączną częścią biznesu
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama