Rejestracja nowych pojazdów w kraju Volkswagena, Daimlera i BMW może zwiększyć się o co najmniej 3 proc. do 3,4-3,5 mln sztuk, zbliżając się do absolutnego rekordu 3,8 mln w 2009 r. osiągniętego wówczas dzięki programowi dopłat za złomowanie starych pojazdów, by powstrzymać spadek sprzedaży.
Długotrwały wzrost gospodarczy, wysoki poziom zatrudnienia, solidne płace i niskie stopy procentowe pozwolą rynkowi samochodowemu zanotować czwarty kolejny znaczny wzrost rocznej sprzedaży — stwierdził na konferencji prasowej prezes VDA, Matthias Wissmann. — Poziom 3,4 — 3,5 mln pojazdów jest historycznie wysoki. Poza rokiem z programem dopłat za złomowanie sądzę, że będzie to kolejny rok tak dużego popytu — dodał.
Jednakże przy zakładanym spadku popularności diesli w łącznej liczbie rejestracji, wynikającym z publicznej dyskusji o możliwości zakazu wjazdu do miast w ramach walki ze skażeniem, sprzedaż w 2018 r. może zmaleć o 2 proc. do poniżej 3,4 mln sztuk — stwierdził Wissmann. — Debata o zakazie wjazdu diesli do miast jest jedynym czynnikiem wzbudzającym pewną wstrzemięźliwość klientów — uważa. Przewiduje, że udział rynkowy diesli w Niemczech zmaleje w 2017 r. do poniżej 40 proc. z ok. 45-46 proc. w ubiegłym roku.
VDA zakłada natomiast stabilizację produkcji pojazdów w Niemczech w 2018 r. na poziomie 5,6 mln sztuk Zagranicą produkcja niemieckich firm powinna wzrosnąć o 3 proc. do 11,1 mln w reakcji na rosnący popyt w Chinach, Brazylii i w Rosji.