To historyczne zwycięstwo, bo raz na zawsze cementuje rozumienie traktatowej zasady solidarności energetycznej w unijnym orzecznictwie. Od teraz każde państwo członkowskie będzie musiało w swoich suwerennych decyzjach dotyczących polityki energetycznej ważyć jaki mają one wpływ na bezpieczeństwo energetyczne innych. Już raz unijny Sąd Pierwszej Instancji przyznał rację Polsce, ale Niemcy odwołały się. Wydana teraz decyzja Wielkiej Izby jest ostateczna. Orzekła ona, podobnie jak w 2019 roku Sąd Pierwszej Instancji, że Komisja Europejska nie miała prawa wydać zgody na zwiększenie przepustowości rurociągu Opal, czyli radiowej odnogi Nord Stream, która tłoczy gaz przez Niemcy do Europy Środkowej i Zachodniej.
KE zaakceptowała wniosek niemieckiego regulatora w 2016 roku w wyniku czego przepustowość Opala mogła być wykorzystywana przez Gazprom nie w 50 proc., jak wcześniej określono, a w 100 proc. To wcześniejsze ograniczenie miało swoje uzasadnienie. Inwestycja Gazpromu została bowiem wyłączona spod działania unijnego pakietu energetycznego, którego celem jest m.in, rozbijanie energetycznych monopoli. Pakiet przewiduje np. konieczność rozdziału właścicielskiego, czyli ta sama firma nie może być jednocześnie dostawcą surowca, zajmować się jego przesyłem, a następnie dystrybucją. Musi zadbać o przejrzyste i uczciwe taryfy przesyłu, musi także oddać część przepustowości innym zainteresowanym. Ponieważ Gazprom nie spełnia warunków rozdziału właścicielskiego, to pozwolono mu na wykorzystywanie tylko połowy przepustowości Opala, którą to decyzję w 2016 roku zmieniono.
Polska zgodę KE zaskarżyła i od początku unijni sędziowie byli po jej stronie. Kluczowe jest uzasadnienie kolejnych orzeczeń. Trybunał w Luksemburgu uznał, że zapisana w unijnym traktacie zasada “solidarności energetycznej” nie jest tylko sloganem, ale niesie za sobą konkretne zobowiązania. Bo Polska poskarżyła się, że zwiększenie przepustowości prowadzi do przekierowania na trasę tranzytu Nord Stream 1/Opal części gazu ziemnego przesyłanego dotychczas przez państwa regionu Europy Środkowej, w tym Polskę, za pośrednictwem gazociągów konkurencyjnych względem Opal. Sąd podzielił ten tok rozumowania i stwierdził nieważność spornej decyzji z powodu naruszenia zasady solidarności energetycznej. Według niego Komisja powinna była zbadać skutki zmiany warunków korzystania z gazociągu Opal dla bezpieczeństwa dostaw i polityki Polski w dziedzinie energetyki. Innymi słowy każde państwo podejmując decyzję w sprawie polityki energetycznej musi przeanalizować jej skutki dla innych.
Anna Słojewska z Brukseli